Tęczowy wodospad

VarriorReina

-Jesteś bardzo ładna nie ma co sie kryć-mówię optymistycznie

Kolto

Przybywam i zauważam piękną wilczycę.
-Hej jestem Kolto-zwracam się do pięknej wilczycy

Hatsune

- Tak myślisz..? - zapytała Miku głosem jak małe dziecko gdy się mu powie, że "misiu będzie żył". Tak, to prawda. Hatsune brakowało wiary w siebie. To była jedna z nielicznych wad wilczycy..
- Może zejdziemy na dół? Zobaczymy ten wodospad od odpowiedniej strony. - zaśmiała się mówiąc te słowa po czym powoli, ostrożnie zeszła po mniej stromych skałach do płytkiego zbiornika wody, skąd podeszła na brzeg..

Sekai

/Kolto i Reina.Do cholery ile wam można mówić,że łamiecie 14 punkt regulaminu!?Post ma zawierać MINIMUM 15 wyrazów nie licząc spójników.To tyle sry za off./

Kolto

-A ty się jak nazywasz?-pytam się niebieską wilczycę i patrzę jej w oczy.
Jest dla mnie cudną wilczycą

Riven

Przyszedł tu . Jego kroki było można wyraźnie usłyszeć . Czuł ten zapach , zapach wilka , który mu podpadł . Miał prymrużone oczy a ziemia się pod nim trzęsła .
Kąckiem pyska szyderczo się uśmiechnął i podszedł do wodospadu , po czym nabrał delikatnie na język trochę wody , którą spił . Mruknął coś pod nosem , ale nie oderwał się od picia słodkiej wody . Nie interesowało go co robią inni .

Hatsune

Spojrzała na wilka z ukosa z lekkim uśmiechem. Była zmęczona i udawanie, ze noga ja nie boli także wymagało poświęceń. Położyła się przy zbiorniku mocząc jedną z przednich łap w wodzie. Westchnęła głęboko przymrużając błękitne oczy. Znów je otworzyła aby spojrzeć na przybysza..
- Hatsune Miku.. Tak mi się przynajmniej wydaje... - powiedziała cicho. Jej ogon się nie poruszał, podobnie jak cała reszta jej ciała. Tylko oczy rozglądały się, uszy poruszały się zbierając wszelkie dźwięki i brzuch podnosił się i opadał gdy Miku oddychała...

Kolto

-Co ci jest?-pytam się z troską patrząc na nią.
Leżę przy Miku i czekam na odpowiedź.

Riven

Kiedy skończył pić , usiadł niedaleko nieznajomej wilczycy oraz tego .. wilka .
Rozejrzał się a potem położył , kładąc jedną łapę na drugiej . Machnął raz ogonem , a potem nastawił uszy do tyłu . Wiatr otulał jego sierść , a cisza koiła jego poszarpane myśli . Czuł się swobodnie ..

Hatsune

Podniosła się do pozycji wpółsiedzącej. Zachowanie wilka trochę ją zdziwiło, przestraszyło czy onieśmieliło. Spojrzała na niego jakby popełnił morderstwo. Nigdy nie była w takiej sytuacji i nie wiedziała jak się zachować..
- Nic, jestem tylko lekko zmęczona. A z Tobą wszystko w porządku? - to pytanie gdyby nie ton jakim je wypowiedziała ktoś mógłby uznać za pytanie o zdrowie psychiczne, które w tymże wypadku mogło być uszkodzone i użyte w pytaniu, lecz Miku zapytała z troski o, może dalekiego ale jakiegoś tam, krewnego. Chorą łapę przykryła bujnym ogonem aby Kolto nie pytał się o jej zdrowie..

Kolto

-nie,nic po prostu jesteś b.ładna podobasz mi się-mówię z trudem

Hatsune

Kątem oka spojrzała na nowo przybyłego wilka. Wyglądał na silnego. Jego czarna sierść i czerwone oczy wyglądały ponuro i mrocznie przy umaszczeniu obecnych tu wilków. Zaintrygował Miku od razu więc chciała obrócić głowę w jego stronę aby móc się mu przyjrzeć, lecz wtem dotarły do niej słowa Kolto..
- Co? - zapytała podrywając się na "równe" nogi. No tak, bo jedna z jej tylnych nóg nie stała prosto, lecz była w takiej pozycji aby Miku nie odczuwała bólu. Hatsune jeszcze nigdy nie była taka zdziwiona. gdyby coś piła to zapewne by to natychmiast wypluła..
- Co powiedziałeś? - zapytała nie dowierzając jego słowom...

Kolto

-Podobasz mi się-powtórzył wilk i popatrzył jej w oczy.

Riven

Gdy tak ich obserwował , w końcu wstał i podszedł do nich .
- Co jest wilczusiu ? - Parsknął . - Znów , podrywasz ? A potem zrywasz ? A może szukasz małej zabawy ? - zaczął rzucać pytaniami w stronę wilka , który zranił jego miłość . Nie chciał by przez tego wilka , znów ucierpiała jakaś wilczyca .
Spojrzał na niego chłodnym wzrokiem , a potem zmienił spojrzenie i spojrzał na nieznajomą ciepło .

Kolto

-co się czepiasz nieznajomy?coś nie gra?-pytam się obcego wilka

Riven

- Może nie wiesz , ale to ja jestem partnerem Samanty i o wszystkim wiem . - odpowiedział zwiadecko . - Pff .. Rozrywka na zawołanie . Czego oczekujesz ? Ja teraz będe wychowywał twoje szczenięta ! - dodał i usiadł . Był delikatnie zdenerwowany , jednak nie chciał wyprowadzać się z równowagi .

Kolto

-Kogóż to chcesz wyprowadzić z równagi,koleś?Ba,co mnie obchodzi ta twoja partnerka-warczę na obcego wilka.

Hatsune

Cóż za ironia! Miku wyraz twarzy zmienił się z zdziwionego na trochę zmęczony, zdenerwowany, strapiony. Spojrzała na czarnego wilka i nie zwracając uwagi na ich rozmowę wytężyła umysł aby wymyślić jakaś odpowiedź. Wilk wydał jej się niecodzienny, inny. Wpada, podrywa i co dalej? Czy tak jak mówił nieznajomy - zdradza? Hatsune nie wiedziała co ma myśleć. Odeszła kilka kroków kuśtykając po czym wróciła do wilków przerywając im rozmowę..
- Wybacz ale twoje zachowanie jest takie dziwne, że się Ciebie boję.. - te słowa skierowane w stronę Kolto mogły dotknąć każdego ale co zrobić gdy wilczyca czuła się nieswojo.
- Nie znam Cię i nie wiem co potrafisz zrobić... - i tu zrobiła jeden krok tak jakby chowając się za czarnym basiorem...

Kolto

-Nic nie zrobię-mówię łagodnie do niej

Riven

- To , że zrobiłeś jej dziecko i na dodatek zwiałeś ! - krzyknął i wyszczerzył kły , zasłaniając swoim cielskiem nieznajomą . Nie chciał by i jej coś zrobił .
Odwrócił się w jej stronę - nie bój się .. - szepnął ciszej i łagodniej .
Potem znów się odwrócił do niego i spojrzał w jego stronę jeszcze groźniej niż poprzednio .