Tęczowy wodospad

Klotor

- Ja nie jestem najlepszy w wymyślaniu zabawy - powiedział i zaczął lizać łapę. Ale to była chwila myślenia XD. - Umiesz grać w zadzika? - zapytał.

Sherii

- Nie umiem :) - powiedziała i suściła łeb.
- Ale umiem w koci, koci łapki xD - dodała po lekkim zastanowieniu.

Klotor

- No chyba nie kłamiesz, ale dobra - zaśmiał się - to zagrajmy w koci koci łapki - dodał nastawiając łapy. - a potem pokażę Ci jak się gra w zadzika - powiedział.

Sherii

- Dobra. No to zaczynamy - powiedziała wesoło i wystawiła swoje łapki.
- Koci, koci łapki, pojedziemy do babki, babka da nam mleczka, a dziadek ciasteczka xDxDxDDD - zaśpiewała tekst klaszcząc w łapy Klotora.

Klotor

A teraz on zaczął śpiewać - koc koci łapki, pojedziemy do babci, a od babci do taty, po kożuszek kudłaty - powiedział klaskając łapy sherii XD.

Sherii

- Koci, koci łapci, pojedziemy do babci, babcia da pierożka, a dziadek kartoszkę - znowu zaśpiewała tekst wyliczanki, uderzając w łapki Klopsika.

Klotor

- Koci koci łapki, pojedziemy do babki, babka da mlisia, a dziadzio wpiernisia - wyśpiewał uderzając w łapki Sherii. - Dobra to może teraz zagramy w zadzika? - Tylko musimy grać w wodzie - dodał.

Sherii

- No dobra - powiedziała i pobigła do wody.
- No chodź i naucz mnie w to grać xD - dodała chlapiąc łapką w wodzie.

Klotor

Wskoczył do wody. - Dobra, musimy na trzy podskoczyć i dotknąć tyłkiem dna. Ale skakać będziemy od najpłytszej wody do najgłębszej. Kto nie dotknie przegrywa - zrobił chytrą minkę.

Sherii

- Dobrze. To na trzy, czteRY skaczemy - powiedziała i przygotowała się do skoku.

Klotor

Skoczył >3. Skoro płytko to dotknął tyłkiem dna, a wręcz walnął się xD. Wynurzył się - ała -szepnął.

Sherii

- To trochę bolesna gra. Nie uważasz? - powiedziała i zrobiła widoczny gołym okiem grymas. ;>

Klotor

- Nieee, gdzie tam - powiedział i machnął łapą. - No skacz! - powiedział.

Sherii

- Skacze tylko tyłek mnie boli - powiedziała, zmarszcyła "czoło" i zrobiła hlup do wodziczki. xD

Klotor

A on w tym czasie przesunął się na głębszą wodę.

Diamond

Obudziła się rozejrzała i nagle zobaczyła Niki.Zdziwiona podbiegła do niej i spytała-Co ty tu robisz?!Niki miałaś zostać z bratem w legowisku!-krzyknęła zła nie posłuszeństwem córki.

Desmond

Des spojrzał na Diamond.
Powoli do niej podzedł.
- prosze nie krzyczeć na córke- powiedział, spokojnym głosem.

Diamond

Spojrzała na Desmonda i na Niki,wybacz my się chyba nie znamy,ale ona powinna mnie słuchać nie miałam pojęcia,że tu jest-powiedziała zdenerwowana.

Niki

Mamo przepraszam byłam ciekawa gdzie idziesz-powiedziała i spojrzała smutnymi oczkami na matkę.Czuła,że zrobiła źlę.

Desmond

-jestem Desmond, Niki była przez cały czas bezpieczna- powiedział, spokojnym głosem. Ogonem szturnął Niki w bok xDD