Tęczowy wodospad

Desmond

- ta, bardzo, patrz ciągle za mną latają- powiedział, rozejrzawszy się. A tu wilczyc nie ma. Tylko biedna Sherii xD

Sherii

- To może ja pójdę? Bo nie daj Boże sobie o mnie coś pomyślisz - powiedziała i zarumieniła się troszkę.

Desmond

- ja już za dużo myśle- powiedział, ziewnął. Nudziło mu się strasznie. Niech coś się dzieje xD

Sherii

- Chodź do wody! Po pływać trzeba rozruszać starego wujka Desmonda xD - powiedziała i podbiegła do wody, po czym wskoczyła chlapiąc Desia.

Desmond

Potrząsnał łbem, potem wskoczył do wody. Ochlapał Sherii.
Zastrzygł uchem, zrobił tajemnicza mine. xD

Sherii

- A chlap sobie! Ja się wody nie boje xD i Ciebie też nie - powiedziała, nabrała wody w pyszczek i zrobiła nad wujkiem Desmondem mała fontannę, która po chwili spadła na łeb basiora.

Desmond

Rzucił się na nią jak lew xD
Przewrócił ją swoim wielki cielskiem xD

Sherii

- O Ty niewdzięczniku! Grzecznych i posłusznych wilczyc się nie przewraca! Chcesz wojny z Sherii Sherii Lady? - zapytała, podniosła jedną brew i zmarszczyła nosek.

Desmond

- tak, chce- powiedział z tajemniczym uśmiechem. Zastrzygł uchem. Wbił pazury w ziemię xD

Sherii

- No skoro chcesz to będziesz ją miał - powiedziała, zrobiła waleczną minę, podbiegła do wujka Desmonda i szturchnęła go za czepliwie łbem.

Desmond

Walnął ją łapą w pysk xD
Ale lekko, zbey nie poczuła bólu. Nie był damskim bokserem xD

Sherii

Na początek kilka razy ochlapała go chłodną wodą, potem wzięła się do ataku oczywiście w celach zabawy. Najpierw pod biegła do niego i capnęła go łapą w nochal, a później szybko odskoczyła, żeby wujco Desio nie mógł zadać jej jakiegoś ciosu. Oddaliła się trochę, rozpędziła i z wielkim powerem wskoczyła na jego grzbiet xD.

Desmond

Przewrócił się na plecy, tak że wilczyca była pod nim xD
Leżał sobie, patrząc na niebo xD

Sherii

- Desio ja Ci tylko przypominam, że mnie przygniatasz - powiedziała ochrypłym głosem, nie umiała oddychać pod ciężarem basiora. xD

Desmond

- tak? Nie zauważyłem- mruknął, wstajac. Ziewnął, potem zastrzygł uchem. Spojrzał na wilczyce.

Sherii

- I co się tak przyglądasz? Wilczycy nie widziałeś? - zapytała basiora i pacnęła go łapką w bark.

Desmond

- widziałem- mruknął, pacnął ją w pyszczek. Zrobił chytrą minę.

Sherii

- A Twoje załamanie nerwowe już minęło, czy nadal trwa? Bo po zachowaniu wnioskuje, że chyba już jest okey co? - wzięła wujcia Desia na spytki xD.

Desmond

- chyba jet okej- mruknął, ochlapał ją wodą. xD
Zastrzygł uchem, znowu mu się nudziło, ehh.

Sherii

- A wracając do meritum, nie przyszłam tu, żeby się z Tobą po bawić. Chciałam awansować na jakąś rangę tylko nie bardzo wiem jaką. Więc może mógłbyś jako Alfa Wody mi powiedzieć jaka ranga jest najpotrzebniejsza w naszej watasze? - zapytała się basiora, który najwyraźniej był znudzony jej osobą.