Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Wodospad zakochanych

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 17:08, 22 Gru 2012 Temat postu:

Przybiegł tutaj, za wonią Xerri. Ledwo bo ledwo, ale przybiegł. Dyszał ciężko, łapy go piekły, ale czegóż nie robi się dla miłości?
Podszedł do niej i bez słowa przytulił do siebie.
- Przepraszam cię Xerri, za to, że nie poświęcałam ci w ogóle czasu przez ostatni czas... Ale sama zrozum moją sytuację! Elena odeszła, zostawiła mi Maiko i Amiru. Na szczęście Mort zaopiekował się Amiru i mam nadzieję, że dobrze. Maiko trzeba jeszcze wiele nauczyć. Przerwałem swoje szkolenie, bo muszę zająć się restauracją, w której są same problemy. Annica też przeżywa odejście matki. Ja już nie wiem co mam ze sobą zrobić, nie dam rady. To na prawdę wielka odpowiedzialność, dlatego postaraj się mnie zrozumieć.. Obiecuję ci, że teraz będę spędzał mój wolny czas tylko i wyłącznie z tobą. - Szepnął jej do ucha i uśmiechnął się niepewnie.
Odsunął się trochę, po czym przysiadł na ziemi. Zerknął na nieznajomego i ukłonił mu się lekko, jak to miał w zwyczaju. Zawsze starał się myśleć rozsądnie, ale w niektórych sytuacjach, po prostu się nie dało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 13:47, 23 Gru 2012 Temat postu:

Samica odwzajemniła uścisk. Kochała go, więc umiała mu wybaczyć.. Nawet gdy nie miał la niej czasu.
Heven był trochę zły, że Akinori go nie zauważył, więc bezczelnie wcisnął się między swoją panią, a jej partnerem. Zamiauczał oskarżycielsko i nastroszył futerko.
- Hevenek jest zazdrosny! - poinformowała partnera wilczyca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 19:31, 23 Gru 2012 Temat postu:

No proszę, proszę... Mort'owi zachciało się zwiedzać wodospady... W zimę? To niezbyt dobry pomysł, zwłaszcza, że woda była lodowata, toteż mało nadawała się do picia, chyba, że chciałby potem zdychać z przeziębienia.
Znów był pod wpływem czegoś, czego nie potrafił zdefiniować. Chwila spokoju i znów poczęło się z nim dziać coś dziwnego, ale kto by się tym przejmował...
Gdy zbliżał się do wodospadu, zauważył znajome wilki... O proszę... Xerri znów z Akinori'm ? To już nie jest z tamtym basiorem, którego widział wraz z Xerri, a którzy czule się "zetknęli" nosami ? To dobre...
Podszedł nieśpiesznie do ów towarzystwa.
- Cóż za niespodzianka! Nie sądziłem, że jeszcze zobaczę was razem. - zarechotał ociężale, po czym bez żadnego uprzedniego ostrzeżenia, pociągnął Akinori'ego za łapę, by ten odsunął się od swej "partnerki".
Zbliżył pysk do jego ucha.
- Sądziłem, że wiesz... Cóż, głupio mi mówić Ci o tym, ale skoro nadal jesteś przy tej żałosnej waderze... Otóż... Twoja ukochana ma kogoś na boku. Przyłapałem ją na "baaardzo" spektakularnym widowisku, gdy przytulała się i niemalże całowała z innym. Rozumiem, że nie powiedziała Ci o tym? Co za szkoda... - odsunął swój pysk od ucha samca. Spojrzał złowrogo na Xerri i na jej zwierzątko, które było tyle warte co ów wojowniczka od siedmiu boleści... Swoją drogą, samiec dobrze przeczuwał, że Xerri nie jest warta jego zaufania i szacunku... Och... W ogóle to nikt już chyba nie był zaszczytny tego prócz Sasori'ego, który dał mu nowe życie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sirius
Dorosły


Dołączył: 15 Maj 2012
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Caelarium
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 20:34, 23 Gru 2012 Temat postu:

Zerknął spod przymrużonych oczu na nowo przybyłego. Taa, pamięta go. To ten, który chciał się kiedyś pojedynkować w obronie szczeniaka. Słodkie. Chyba już nie miał żadnej szansy na ponowne zasianie w tym miejscu ciszy i spokoju, więc mruknął coś tylko pod nosem i leniwym, powolnym ruchem położył się na ziemi. Będzie przyglądał się wszystkiemu od dołu, bo taki ma kaprys i już. Nikt mu nie zabroni. Zapowiadało się coś poważnego, więc zabawa szykuje się przednia. Jak się domyślał? Przeczucie. I to, że Mort szeptał coś brązowemu. Zastrzygł uchem, strzepując z niego resztkę opadłego śniegu.
- Nie przeszkadzajcie sobie - rzekł rozbawiony, błękitnym spojrzeniem obejmując niewielkie zgromadzonko. Ciekawe, czy czarny go jeszcze pamięta. W sumie to oprócz krótkiej rozmowy nic ich nie łączyło, ale ciekawość zawsze pozostaje. Uśmiechnął się mimo woli, obserwując wilki, po czym przeniósł wzrok na kota. Durny. Ukatrupi go, gdy nikt nie będzie patrzył.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 10:51, 24 Gru 2012 Temat postu:

Uśmiechnął się lekko i popatrzył na małego zwierzaka. Nagle zjawił się tutaj Mort, hmm? Kiedy go pociągnął, Akinori był lekko zaskoczony, ale trudno!
Wysłuchał basiora, ze spokojem. Choć może to tylko tak wyglądało? Tak na prawdę był wściekły, na prawdę wściekły. On robi wszystko, by Xerri było jak najlepiej na tym świecie, a ona go zdradza?
- Serio mówisz? - Powiedział i zmarszczył pysk. Wstał i odwrócił się w stronę Wojowniczki.
- Skoro tak stawiasz sprawę, żegnam panią! - Rzucił wściekle. Popatrzył na Mort'a i skinął mu lekko łbem.
- Cóż, dziękuję ci, za te informacje. A teraz wybacz, ale nie chcę dłużej przebywać w tym miejscu. - Mruknął i odszedł. Drażniło go to wszystko, bo nie dość, że miał tyle problemów to jeszcze Xerr mu ich dokładała.
- Najgorsze Święta, jakie mogły być na tym świecie! - Rzucił w stronę jakiegoś krzaka, a po chwili jego już tutaj nie było. Szedł sobie, hen hen, przed siebie.
W drodze zauważył śliczną choinkę, którą po godzinie mordęgi udało mu się wykorzenić. Zabrał ją ze sobą. Cóż, te święta będzie obchodził chyba sam..

zt. + choinka xd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 11:04, 24 Gru 2012 Temat postu:

Samica nagle posmutniała. Przez Mort'a jej życie mogło skończyć się lada chwila. Teraz dusza Xerri spadała w bezkresną otchłań rozpaczy i bólu.
- Mort... Dzięki, że mu powiedziałeś... Widać, że naprawdę go kochasz... -szepnęła tak, żeby Mort dobrze to usłyszał. Wzięła małego kociaka na grzbiet i postanowiła. Będzie walczyć o miłość Akinori'ego. Nie spocznie aż on jej nie wybaczy.
Wilczyca pobiegła przed siebie.
z.t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 13:21, 24 Gru 2012 Temat postu:

Właśnie tego spodziewał się ów czarny samiec. Lubił coś niszczyć, ale w tym wypadku to rzeczywiście Akinori żył w toksycznym związku. Miał prawo wiedzieć, nie?
Mort odwzajemnił jego skinienie głową, ale się nie ozwał, zaś gdy Xerri do niego przemówiła, jedynie zaśmiał się w szyderczym wydaniu.
Akinori coś dla niego znaczył, był jak rodzina, zaś Xerri? Zwykła pusta "lalka", która szuka ciągle miłości, a gdy ją odnajdzie, zaprzepaszcza dla innego.
Taki los ladacznicy. Stanął na równe łapy i rozglądnął się dookoła. Ach... Kapelusznik... Dawno go nie widział. Ich pojedynek rzeczywiście nie wypalił, ale tylko ze względu na brak rozgrywającego tenże pojedynek.
- Widzę, że nic się nie zmieniłeś, kolego. - rzekł w stronę tamtego.
Mort teraz wyglądał jak sto nieszczęść, ale kto wie czy nie będzie jeszcze gorzej? Zobaczymy...
- Na mnie także już czas, zrobiłem co chciałem zrobić, a Tobie życzę udanego dnia... - dodał po chwili namysłu i ruszył przed siebie w nieznanym kierunku. Pewnie znów przyjdą mu potowarzyszyć te okropne cienie...

z.t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morte
Demoniczny Tropiciel


Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieznanych
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 11:12, 31 Gru 2012 Temat postu:

A Morte się nudziło, czy coś? Tak sobie szła, powoli, na dwóch nóżkach... Kiedy to się skończy? Szczerze mówiąc, to wolałaby już na powrót być wilkiem, a tu klapa!
- Czemu nic nie mówisz? - Szepnęła i spuściła głowię w dół.
- A co mam mówić? Moje moce są uśpione i to przez ciebie, bo zachciało ci się pić z tej przeklętej fontanny.. - Mruknął piskliwy głos Edith.
- No tak, ale do odważnych świat należy... Poza tym, lepiej jednak jak milczysz, nie muszę słuchać twoich uwag i narzekań.. Wiesz, że jesteś okropna? Nienawidzę cię, ale i jednocześnie lubię.. - Rzuciła, w tym samym momencie siadając na zadku.
- Ojej! Jeszcze mi się tu rozkleisz? - Powiedziała z rechotem.
- Oh, wiesz co? Lepiej już stul swój pysk... - Warknęła i uniosła wzrok ku górze, w tym samym momencie dostrzegając jakiegoś wilka.
Pamiętała go, a może i jednak nie pamiętała? Nie, zdecydowanie pamiętała. Ojej, co to były za czasy, szkoda gadać.
- Witam.. - Mruknęła, patrząc mu prosto w oczy. Fakt iż był ona człowiekiem, mógł go trochę wystraszyć?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sirius
Dorosły


Dołączył: 15 Maj 2012
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Caelarium
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 11:56, 31 Gru 2012 Temat postu:

Wpatrywali się że znudzeniem w ziemię, nawet nie podnosząc łba słysząc znajomy głos. Tak znajomy, nie pomyliłby się. To była Morte.
- Witam - mruknął pod nosem, rysując coś pazurem po ziemi. Uniósł pysk i... Co jest? Aż się wzdrygnął, zdziwionym spojrzeniem obejmując postać kobiety.Człowieka niby widział, ale co on, robi w tym miejscu? I dlaczego się z nim wita? I mówi głosem Morte? Chwilę mu zajęło podkładanie tego w umyśle. Przekręcił łeb lekko na bok, otwierając pysk by coś powiedzieć, po chwili szybko go zamykając, jakby w wahaniu. Zmarszczył nos.
- Morte? - spytał w końcu, dochodząc do wniosku, że cała sytuacja zakrawa o absurd. Właściwie to nie miał pewności czy dobrze ją zidentyfikował. Po wyglądzie jej poznać nie mógł, więc kierował się głosem. Gdyby teraz zaprzeczyła, pewnie by jej uwierzył.
- Co Ci się stało? - dodał niepewnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morte
Demoniczny Tropiciel


Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieznanych
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 12:15, 31 Gru 2012 Temat postu:

- Morte, Morte. Któż by inny? - Powiedziała z niesmakiem i wyprostowała się, obejmując swym spojrzeniem całą sylwetkę wilka. Ona też go pamiętała, nawet po wyglądzie nic się nie zmienił.
- Hmm... Powiem tyle, że to jest skutek napicia się z dziwnej Fontanny w Dolinie Marzeń. Po tej krainie stąpa już dużo takich dwunogów, jak ja.. - Mruknęła i przygryzła wargę. Ta, tylko pojawia się ten problem, kiedy to minie i czy w ogóle wróci do poprzedniej formy wilka?
- Aaa... U ciebie się coś zmieniło? - Spytała i zwyczajnie położyła się na podłożu.
- No to sobie dorobiłaś. - Pomyślała. No i tak, Morte myśli! Czasem...
W tym momencie zapewne machnęłaby ogonkiem, później trochę postrzygła uchem, a tak to? Ogon przepadł, a te ''uszy'' są całkowicie bezużyteczne, szkoda gadać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sashadel
Dorosły


Dołączył: 20 Paź 2012
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 12:47, 31 Gru 2012 Temat postu:

Del niespiesznie przybyła w to miejsce. W końcu trzeba zwiedzać w swoim tempie. Na razie znała tylko dwie osóbki z imienia, a dwie inne z widzenia. Może jeszcze kiedyś spotka Noish'a, albo Yeni? Była też ciekawa, czy młoda z restauracji ucieszyła się z prezentu - Sash nie miała nic lepszego do ofiarowania. Podeszła do czerwonej, spływającej z góry wody i zamoczyła w niej łapę. Zabrzęczał łańcuszek - to wadera zaczęła machać puszystym, czarnym ogonem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sashadel dnia Pon 12:48, 31 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 17:49, 31 Gru 2012 Temat postu:

Nagle krzaki poruszyły się niespokojnie... Czy coś w nich było? Ehh, skąd, to tylko Akinori, próbujący się tutaj dostać.
Kiedy mu się to udało, podszedł dostojnym krokiem do pierwszej lepszej osoby, którą ujrzał. Jak się okazało, była to Sashadel.
Uśmiechnął się szeroko, machnął ogonem, dla pewności siebie i ukłonił się przed nią.
- Witaj. Jestem Akinori. - Rzekł uprzejmie, siadając na ziemi i prostując się, aż kości mu strzeliły.
Od jakiegoś czasu zaczął, a zwłaszcza po zerwaniu z Xerri, spotykać wadery, dużooo wader. Na dodatek pięknych i urokliwych, szczerze mówiąc miał szczęścia. Raz nawet spotkał dziewczynę (człowieka) i miło mu się z nią rozmawiało, niestety bardzo krótko, a szkoda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sashadel
Dorosły


Dołączył: 20 Paź 2012
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:36, 31 Gru 2012 Temat postu:

Samica usłyszała szelest, już wtedy się odwróciła. Nie był to jednak żaden negatywnie nastawiony osobnik, więc Sash szybko się zreflektowała i "dygnęła" na swój sposób, machając czarną kitą w górze. Łańcuszek przyjemnie brzęczał, stukając ogniwem o ogniwo. - Asake... - przywitała się. Z tego co wiedziała, takie powitanie należało do watahy Wody, więc chyba mogła go używać. - A ja Sashadel, ale proszę mówić mi Sasha lub Del. - uśmiechnęła się lekko, siadając. Ślepiami o niewidocznych, jasnoszarych źrenicach, przyglądała się nowo-poznanemu osobnikowi. Spodobał jej się od razu, ale chyba nie zakochała od pierwszego wejrzenia. A może? - Miło poznać. - ciągle z lekkim uśmiechem, ozdabiającym jej pysk, spoglądała na Akinori'ego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 21:20, 31 Gru 2012 Temat postu:

- Mnie również jest bardzo miło. - Powiedział i machnął ogonem, przy okazji rozglądając się dookoła. Było tutaj jeszcze kilka wilków, może warto przejść gdzie indziej?
- Yyy... Chciałabyś może pójść w inne miejsce? Ponieważ jest tu już kilka osobników. A ja po prostu nie lubię tłumów. - Dodał, kładąc lekko uszy po sobie.

//Mega brak wenyy *_*//


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sirius
Dorosły


Dołączył: 15 Maj 2012
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Caelarium
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 22:22, 31 Gru 2012 Temat postu:

Magiczna Fontanna... Nie słyszał jeszcze o czymś podobnym. I dobrze, że został uprzedzony, bo jeszcze by się napił i zmienił w dwunoga. Takim to musi być zimno, mają cienką, chłodną skórę zamiast grubego zimowego futra. Niby coś na sobie noszą, ale on jakoś nie wierzy by było w tym ciepło.
- Nic. Tak samo nudno, tak samo źle - stwierdził, wciąż jeszcze czując się nieswojo rozmawiając z człowiekiem. Właściwie to coś się zmieniło - w dodatku ważnego, ale wciąż nie dopuszczał do siebie tej możliwości, więc nawet nie warto o niej nawet wspominać. Takie odkładanie sprawy źle się dla niego skończy, ale będzie się o to martwił później.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sashadel
Dorosły


Dołączył: 20 Paź 2012
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 0:09, 01 Sty 2013 Temat postu:

Samica przytaknęła, ona także tych wymienionych nie lubiła. Wstała, przygotowana, by podążyć za Akinorim. - Chętnie i...Proszę, prowadź. Nie znam zbyt dobrze tych terenów... - uśmiechnęła się leciutko i zamachnęła ogonem. Klucz zwisał z jej szyi, byleby go nie zgubiła, bo do domu się nie dostanie!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morte
Demoniczny Tropiciel


Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieznanych
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 12:33, 01 Sty 2013 Temat postu:

- No cóż... Takie jest to życie, ciężkie i nudne. - Mruknęła do niego i sapnęła ciężko. O, faktycznie, życie było teraz takie nudne!
No i w tej samej chwili, gdy Morte zaczęła rozmyślać. Coś załomotało jkaby łańcuchami nad nią i straszliwie się zaśmiało. Śmiech, mrożący krew w żyłach.. Normalnie zjeżyłaby sierść, a tak to, jak tu można okazać strach?
- No nie... Znów on. - Syknęła, mrużąc oczy i rozglądając dookoła. Nigdzie ducha nie widziała i dobrze. Odkąd jest nawiedzona przez niego, ma ochotę się normalnie zabić.
No i znów cisza, kojąca i przyjemna cisza. Morte uśmiechnęła się lekko i popatrzyła na Siriusa.
- A tak w ogóle, to gdzie ty się podziewałeś przez ten cały czas? Od naszego ostatniego spotkania minęła kupa czasu, a później cię w ogóle nie widziałam. - Rzekła po jakimś czasie, ponieważ musiała troszkę ochłonąć. No super, teraz przez tego duszka będzie żyła w stresie, ale niech tylko wróci, o ile wróci, do swojego wilczego ciała i odzyska moce. Wszystko będzie okey.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosan
Dorosły


Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:29, 01 Sty 2013 Temat postu:

Rose rozejrzała się. "Robi się tu coraz bardziej tłoczno." pomyślała, "naprawdę tyle tu miłości? Nie sądzę. Więc dlaczego akurat tutaj?". Jednak postanowiła zostawić ten temat w spokoju. Przeciągnęła się, wstała i przeniosła się pod skałę przy wodospadzie żeby nie siedzieć tak na środku. Czuła się trochę pewniej dzięki temu. Pod skałą znowu przysiadła na łatce zmiętej trawy bez śniegu i zaczęła obserwować zbiorowisko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 21:07, 01 Sty 2013 Temat postu:

- Znam takie jedno miejsce... Nie wiem, czy ci się spodoba, ale w pewnym sensie, jakiś urok ma. - Powiedział z uśmiechem i wstał, machając ogonem. Wziął głęboki wdech.
- Niech panienka podąża za mną! - Dodał i ruszył truchcikiem ku wyjściu. Miał wiele miejsc do wyboru, jednak jego zdanie, jest takie jedno..

zt. (zapraszam tutaj! xd)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sashadel
Dorosły


Dołączył: 20 Paź 2012
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 21:42, 01 Sty 2013 Temat postu:

Skinęła łbem, uśmiechnięta. Ale ej, czemu ona się uśmiechała? Dobra, nie grzebmy w myślach Sashy i przejdźmy do czynności, oraz wypowiedzianych przez nią słów. - Pewne miejsce? Ciekawe jakie. - wypowiedziała cicho, unosząc jedną brew. Po chwili, widząc, że Akinori już ruszył, doganiając go, odeszła z tego miejsca...Ostatnie słowa, jakie wypowiedziała jeszcze w tejże lokacji, kierowane były do samca, za którym podążała - Proszę, tylko nie "panienka".

[z.t]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 3 z 7


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin