Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Kraina Beztroski

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Emilia
Dojrzewający


Dołączył: 24 Cze 2013
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 18:34, 27 Cze 2013 Temat postu:

Emi nagle przechyliła głowę, zaś na jej pysku odmalowało się żywe zainteresowanie.
- Śmiać się niebezpieczeństwu... w twarz? - wybełkotała sama do siebie, wzrokiem sięgając w siną dal. Szybko wyprostowała się. Nigdy jeszcze nie spotkała się z jakimkolwiek wielkim niebezpieczeństwem. By jednak nie wyjść na bardzo tępą istotę, sama zaczęła rozmyślać nad pytaniem. Dłuższa chwila minęła, nim cokolwiek jej przyszło do łepetyny.
- Masz... - mimowolnie jej głowa znów przechyliła się na bok - Masz rodzinę? - ledwo przeszło jej przez gardło to pytanie. Nie chciała wyjść na zbyt wścibską, ale trzeba jakoś podtrzymać rozmowę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sverre
Dojrzewający


Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 13:53, 28 Cze 2013 Temat postu:

Rodzina. Miał? Userka naprędce szpera właśnie po najciemniejszych zakamarkach forum, odnajdując KP adoptowanej przez siebie jakiś czas temu postaci, bowiem... nie pamięta. W sumie nie pamięta nawet zawartości kart Taharakiego czy innych zalożonych przez siebie postaci. Jest, znaleziona, odczytana, ruszamy z odpowiedzią w takim razie.
Sverre skrzywił się wymownie, po czym pokręcił przecząco łepetyną. Niestety, nie posiadał takowej, jednakże czy z tego powodu był smutny? Nie. Pomimo tego, że wszyscy go obwiniali, ten czuł się wolny od wszelkich zarzutów czy win.
- Szkoda gadać. Nie mam. I dobrze, niech ich wszystkich trzaśnie piorun, na dobre im wyjdzie - mruknął. W sumie... Ojciec podobno nie żył, piouny raczej nie trzaskają w umarlaków, prawda? Nie przepadał za rodzinną watahą, ponadto był w dość trudnym, buntowniczym wieku, zatem czemu miałby nie paplać, co mu ślina na ozór przyniesie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emilia
Dojrzewający


Dołączył: 24 Cze 2013
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 10:57, 29 Cze 2013 Temat postu:

Emi zdziwiła się lekko, słysząc słowa Sverre'a. Cóż, widocznie nie każdemu pisane jest dość spokojne życie. Ona sama czasami była ofiarą swych braci, ale to było do zniesienia.
- Ja mam rodzinę. - szepnęła niepewnie, zastanawiając się, czy aby dobrze zrobiła w ogóle to mówiąc. - Mam mamę, tatę i dwóch braci. Mieszkają poza tą krainą.
Zaczynała darzyć szacunkiem tego szczeniaka, bo skoro nie miał rodziny, to pewnie ciężko było się wszystkiego nauczyć.
- Hej, a czy Twoja rodzina mieszka w tej krainie? - Rozpoczynanie pytania od słowa "hej" nie było grzeczne, lecz Emi o tym nie wiedziała. Owo "hej" stało się u niej odruchem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sverre
Dojrzewający


Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 11:44, 01 Lip 2013 Temat postu:

Jemu nie przeszkadzało ani to, że używa słowa 'Hey" ("EJ" zawsze jest gorsze, prawda?), ni to, że posiadała rodzinę. Oby tylko jej rodzina była lepsza od tej, od której Sverrek się wyrwał. O fakcie, że poniekąd niekoniecznie miał inne wyjście, bowiem pozostanie tam przepłaciłby utratą zdrowia psychicznego, najlepiej przemilczeć, wiec tak też młodzieniec uczynił.
- Na szczęście nie. Nie muszę się więc obawiać, że jeszcze kiedykolwiek ich spotkam. Banda baranów, Beeeee! - zawołał, zrywając się na cztery łapy, pochylając nieco łeb i naśladując w sposób niemalże idealny rogate, puchate stworzenie. Podczas ucieczki z rodzinnej krainy gdzieś na takowe widocznie się natrafił. Uśmiechnął się też zaraz i przysiadł na pupie, uderzając jednokrotnie o podłoże ogonem. Zastrzygł także uchem.
- Ale Ty pewnie za swoją tęsknisz? - zagaił, z lekka przekręcając głowę. Nie przyzna się, Stefek Burczymucha, że i jemu w trudniejszych chwilach brakuje matki. Nie może dać tego po sobie poznać. Nie może sobie pozwolić na momenty słabości. Za wspaniały i dzielny na to był! Teoretycznie, znaczy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emilia
Dojrzewający


Dołączył: 24 Cze 2013
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:37, 01 Lip 2013 Temat postu:

Wilczyca drgnęła lekko.
- Czy tęsknię - nie wiem. Stały kontakt utrzymywałam niemal jedynie z tatą, który uczył mnie tropić zwierzynę. - Emi ledwo powstrzymała kolejne przechylenie głowy na bok. Na chwilę przybrała wyraz głębokiego zamyślenia. - Barany to samce owiec, prawda? - jej głos zdradzał lekką niepewność. O ile jej pamięć nie myliła w ludzkiej osadzie były istoty zwane owcami, a podczas jednego z polowań na nie, obiło jej się o uszy słowo "baran".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Enney
Dojrzewający


Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 13:51, 03 Lip 2013 Temat postu:

Spokojnym krokiem Enney wkroczyła na tereny Doliny Marzeń. Spostrzegła dwie postacie... Chciała podejść, ale jednak odpuściła i usiadła sobie w oddali bacznie obserwując.
- Ale tu jest pięknie. - Enney rozciągnęła się po czym znów usiadła i rozmyślała czy ją zobaczą czy nie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sverre
Dojrzewający


Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 16:40, 03 Lip 2013 Temat postu:

Sverre uważnie słuchał słów Emi, aby grzecznie skłonić łebkiem, kiedy ta zapytała o barana. Uśmiechnął się nieco łobuzersko.
- Teoretycznie masz rację, samiec owcy. Ale jednak w praktyce jak widać, nie jest to wcale takie oczywiste - powiedział wesoło, wyszczerzając ząbki jeszcze bardziej. Machnął z lekka kitą, niejako emanując entuzjazmem czy radością. Dlaczego bowiem nie radować się, kiedy poznało się w końcu jakąś istotkę, która - jak się młodemu pyszałkowi zdawało - polubiła go od pierwszego wejrzenia.
I kiedy tak roił sobie w głowie miliard myśli odnośnie wielbienia, jakim niewątpliwie darzyła go samica, coś wyrwało go z zadumy. Waderka, jeszcze jedna, o futrze białym niczym śnieg (choć w rzeczywistości biel śniegu wcale tak oczywistą nie jest). Trudno nie dostrzec takiej bieli, prawda? Uśmiechnął się zatem ku niej zachęcająco, jakby z zamiarem przywołania jej owym grymasem czy gestem łebka, którym w znajomy sposób zarzucił.
- Znasz może tamte stworzenie? - zapytał, przenosząc spojrzenie jasnych oczu na waderę, przekręcając z zainteresowaniem łepetynę. Nie wpadł na pomysł, iż tamta przecież była w krainie krócej od niego, więc szanse takowe są raczej znikome.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Enney
Dojrzewający


Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:55, 03 Lip 2013 Temat postu:

Waderka uniosła delikatnie spojrzenie, a za oczami podniosła się głowa i tułów. Delikatnym krokiem podeszła do młodego samca i uśmiechnęła się lekko zawstydzona.
-Dawno nie byłam w tych terenach. - usiadła i spuściła wzrok na ziemie, potem znów na wilka.
- A co z kulturą jestem Enney - trochę zmieszana bo owy nie znajomy jej się spodobał. Wydawał się tajemniczy, a za razem otwarty i chętny do poznania nowej wadery (Enney).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sverre
Dojrzewający


Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:02, 03 Lip 2013 Temat postu:

Kątem oka obserwował poczynania białej, choć znaczną część uwagi poświęcał Emi. Nie odpowiedziała. Nie zdążyła. Tamta bowiem okazała się szybszą. Kiedy zatem spostrzegł, iż łapki jasnej samicy wiodą jej ciało ku niemu, powitał ją serdecznym uśmiechem.
- Witaj, Enney, miło, że postanowiłaś do nas dołączyć. Ja jestem Sverre, a to moja koleżanka, Emi - przedstawił siebie oraz Emilię. Oczywiście nie był na tyle błyskotliwym, aby domyślić się brzmienia pełnego imienia swojej kompanki.
- I nie martw się, ja też zniknąłem jako szczeniak, by teraz powrócić, wiem więc, co czuje ktoś, kogo dawno tu nie było - powiedział pogodnie, puszczając w stronę białej wilczycy porozumiewawcze oczko i machnąwszy dość zamaszyście i jakże entuzjastycznie dość puszystym ogonem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sverre dnia Śro 18:22, 03 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Enney
Dojrzewający


Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:07, 03 Lip 2013 Temat postu:

Enney poczuła się trochę zmieszana, że może oni są bliżej niż przyjaciele czułą się skrępowana oraz czuła się samotna po powrocie.
- Witaj Emi, a przypadkiem wam nie przeszkadzam ? - spytała lekko się smucąc, a jej ogon poruszył się kilkukrotnie.
- Mogę pójść jeśli przeszkadzam. - Enney z siedzacej pozy przeszła do leżenia i położyła głowę na łapach.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Enney dnia Śro 18:21, 03 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sverre
Dojrzewający


Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:14, 03 Lip 2013 Temat postu:

Enney napisał:
[...]Enney z leżącej pozy przeszła do leżenia [...]
WTF?

Sverre pokręcił przecząco głową. Nie pomyślał, czy czasem nie było tak, iż kompletnie obojętna mu obecność białej mogła w jakimkolwiek stopniu przepraszać Emily. Oblizał pospiesznie pyszczek, na koniec nieco zwilżając nos, który na skutek upałów zdawał się wyschnięty na pieprz.
- Enney, nie wygłupiaj się. Gdybyś miała przeszkadzać, nie cieszyłbym się z Twojej obecności, prawda? Ba! Nie zachęcałbym Cię, abyś podeszła. No bo jaki byłby w tym cel? - spytał.
Nie rozumiał wątpliwości Enn. Przekręcił z lekka głowę, przyglądając się z zainteresowaniem wilczycy. Dlaczego i skąd w jej głowie wzięły się takie myśli?
- Im więcej nas, tym lepiej! - zawołał entuzjastycznie, klasnąwszy mocno i dość donośnie w łapki. Wyszczerzył ząbki w serdecznym uśmiechu. Co miał więcej począć?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emilia
Dojrzewający


Dołączył: 24 Cze 2013
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:52, 03 Lip 2013 Temat postu:

Emi odruchowo przechyliła głowę na bok, przyglądając się uważnie białej istocie, która właśnie dołączyła się do konferencji. Poczuła się odrobinę przytłoczona widokiem nieznajomego pyska, gdyż w dzieciństwie nigdy nie widywała nikogo innego. Ale wychodzi na to, że poznała w tej krainie drugą osobę. Jak miło.
- Nie... nie musisz odchodzić. - Wydukała odrobinę nieśmiało wilczyca, prostując łepetynę. - To znaczy... jeśli chcesz zostać, to zostań, miło jest poznać kogoś nowego. - Tym razem Emi zwalczyła nieśmiałość i zamknęła oczy, uśmiechając się szczerze i ciepło do Enney. Im więcej osób się pozna na obcych terenach, tym lepiej. Tak jej coś podpowiadało. Z resztą, poznawanie nowych osób może i było przytłaczające dla mózgu Emi, ale dla niej samej było to odskocznią od powtarzającej się od dawna rzeczywistości, którą zdecydowała się niedawno zmienić.

Lekki brak weny, przepraszam za brak ładu i składu. ^^"


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Emilia dnia Śro 18:53, 03 Lip 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sverre
Dojrzewający


Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 12:27, 05 Lip 2013 Temat postu:

Zauważył swego rodzaju zmieszanie u Emilii. Nie był głupi, choć czasami pozory świadczyły o zupełnie czymś innym. Pozory, właśnie. Zwilżył nosek seledynowozielonym ozorem.
- Emi, coś nie gra? - spytał, strzygąc lewym uchem. Przeniósł spojrzenie na Enney, która jakoś podejrzanie zamilkła. Może ją czymś uraził? A może panie się znały i nie pałały do siebie szczególną sympatią? Nie, opcja ta odpada, wszakże gdyby był to stan faktyczny, biała za żadne skarby nie podeszłaby do parki wilczków. Albo - jeśli by już to uczyniła - na pewno nie byłyby dla siebie miłe. Powiódł spojrzeniem od Enney do Emilii i z powrotem, analizując ich zachowanie, pozę, miny. Nic nie zwiastowało, aby jedna "Pani Na E" skoczyła drugiej "Pani Na E" do gardła, niezależnie od tego, jaką numerację przyjąłby Sverrek. Uśmiechnął się z lekka. Ulga. Tak, czuł chyba ulgę, choć oczywiście nigdy by się do tego nie przyznał!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emilia
Dojrzewający


Dołączył: 24 Cze 2013
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 8:24, 06 Lip 2013 Temat postu:

Emi przeniosła spojrzenie na Sverre'a.
- Nie, wszystko w porządku. - odpowiedziała krótko. Nie umiała zbyt wytłumaczyć swojego zakłopotanie. Zazwyczaj otwartą rozmawiała tylko z ojcem, więc prowadzenie konferencji z więcej niż jedną osobą było dla niej w pewnym sensie wyzwaniem. No, ale da się przyzwyczaić, w końcu nieznajoma Enney zdawała się być całkiem interesującą i miłą osóbką.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Emilia dnia Nie 13:20, 07 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sverre
Dojrzewający


Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:45, 06 Lip 2013 Temat postu:

Odetchnął z ulgą, posyłając Emi łagodny, acz ciepły oraz niezwykle serdeczny, uśmiech.
- To dobrze, jakoś miałem wrażenie, że jesteś taka... no, nie wiem, smutna? markotna? że sprawiłem ci przykrość? - powiedział spokojnie. Czuł, ze coś było nie tak, jak być powinno, jednakże nie ośmielił się zapytać. Przecież nie miał w zwyczaju być wścibskim czy natrętnym.
Przeniósł ciepło zielonego spojrzenia na Enney, jednakże nie chciał zbyt długo wgapiać się w samicę, która też sprawiała wrażenie zagubionej, zupełnie, jakby znalazła się w miejscu, w którym być niekoniecznie chciała. Ale w takim razie co ja tutaj trzymało? Kiedy Sverre nie lubił siedzieć z kimś, odwracał się i bez słowa odchodzil, może to niekulturalne, ale miał jakieś pokłady asertywności. Fundament, na którym mógłby budować całkiem nienaganną osobowość.
Powrócił spojrzeniem na Emi, jednakże nie wpatrywał się w nią jakoś natrętnie czy coś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emilia
Dojrzewający


Dołączył: 24 Cze 2013
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 13:35, 07 Lip 2013 Temat postu:

Emi odwzajemniła uśmiech.
- Ciężko mi się przyzwyczaić do skupiania uwagi na więcej niż jednej osobie. - odpowiedziała, próbując Sverre'owi jakoś wytłumaczyć swoje zachowanie. Rzadko miała okazję mówić wprost, a i było to dla niej całkiem kłopotliwe, bo zdarzało jej się powiedzieć o jedno słowo za dużo. Na przykład podczas kłótni z ojcem. O ile dobrze pamiętała, raz zagroził, że nie będzie jej uczyć tropienia.
Samica przyłapała się na spoglądaniu gdzieś w dal. Za bardzo się zamyśliła. Potrząsnęła lekko głową i spojrzała na Enney. Coś cicho siedziała, więc przeniosła wzrok na kolegę.
- Jaki jest Twój ulubiony kolor? - Zapytała się, chcąc kontynuować rozmowę. Była odrobinę zakłopotana, gdyż nie wiedziała, czy ma zadać też owo pytanie do w tej chwili milczącej nieznajomej. Z drobnymi wyrzutami sumienia postanowiła jednak na razie o nic się jej nie pytać. W końcu, może rozmyślała nad czymś ważnym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sverre
Dojrzewający


Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 11:56, 08 Lip 2013 Temat postu:

- Rozumiem - odpowiedział, uśmiechając z lekka do wilczycy.
- Jeśli chcesz... - urwał, pochylając się nieco bliżej ucha wadery, do którego też szeptem zakończył rozpoczętą myśl: "możemy stąd uciec". Odsunął się od niej i uśmiechnął podstępnie. Bowiem dopiero po krótkiej chwili mózg basiorka przeanalizował pytanie, które przecież zostało skierowane w jego stronę. Sverre, pamiętasz? Kiedy ktoś pyta, wypada odpowiedzieć. Zwłaszcza, kiedy pyta piękna dama! Nie, Sveter nie jest podrywaczem, nie w tym rzecz. Jest zwyczajnie miły, niemniej kiedy już się naprawdę zakocha, śwaita poza wybranką zdaje się w ogóle nie dostrzegać.
- Kolor... Mój ulubio...ny... - zamyślił się, nieznacznie marszcząc czoło, co mogło nadać mu pozorów myśliciela, zapewne powodując dość przyjemne (oraz poniekąd zabawne, albowiem z myśleniem nie każdemu "do twarzy") wrażenie. W końcu zrezygnowany rozprostował zmarszczki, które falami pokryły niedawno jego łepetynkę oraz pokręcił przecząco niedużym łebkiem.
- Nie zastanawiałem się nigdy nad tym. Lubię zielony, niebieski oraz czerwony, ale który jest TYM ULUBIONYM? Nie mam pojęcia - odparł całkiem szczerze. Prosze, proste pytanie, a ile zachodu.
- A Twój? - zapytał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emilia
Dojrzewający


Dołączył: 24 Cze 2013
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 20:37, 08 Lip 2013 Temat postu:

Emi zastrzygła uchem, analizując pytanie Sverre'a.
- Moim ulubionym kolorem jest kolor karmazynowy. - odpowiedziała w międzyczasie. Uciec? Właściwie to byłoby ciekawie, ale dokąd? Również ona pochyliła głowę bliżej ucha rówieśnika.
- Dokąd? - szepnęła, na tyle cicho, by Sverre mógł ją usłyszeć.

Brak weny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sverre
Dojrzewający


Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:18, 10 Lip 2013 Temat postu:

Uniósł w grymasie kompletnego niezrozumienia wargę z lewej strony pyska, co zaiste pełne prawo miało by wyglądać komicznie. Karma... co? On facetem był, prawda? Zamrugał nerwowo.
- Jaki to kolor? - wypalił bez chwili zastanowienia się, czy czasami się nie ośmieszy. Nie to było istotne, ważne, że zżerała go ciekawość, a ta musiała zostać jak najszybciej zaspokojona, póki samiec nie wpadł jeszcze w szał... no, dobra, nie wpadłby nigdy, albowiem tego typu akcesy są mu kompletnie obcymi.
- I możemy nawiać gdziekolwiek, jestem w tym dobry... znaczy w znajdowaniu ciekawych miejsc! - poprawił się. Przecież o mało własnie się nie przyznał, iż doskonały z niego uciekinier. Ale przynajmniej biegał szybko i kondycję nienaganną sobie wyrobił...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emilia
Dojrzewający


Dołączył: 24 Cze 2013
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:32, 10 Lip 2013 Temat postu:

Wilczyca jakimś cudem powstrzymała śmiech.
- Kolor karmazynowy to taki wyraźny, czerwony kolor. - odpowiedziała krótko. Chwilę po daniu odpowiedzi rozważyła słowa Sverre'a.
- Rozumiem. O ile nie trafimy na jakieś pustkowie, to jest dobrze. - Emi stłumiła śmiech.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 8 z 9


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin