Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Kraina Beztroski

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Renna
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nowosybirska
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:25, 22 Sty 2011 Temat postu:

Wytrzeszczyła oczy.
- Palacza? Pana Shire? Cóż, dla ciebie to pan...Tfu! Przecież już jesteś dorosła. Lubię. Ale nic więcej. - powiedziała spokojnie.
Nie wiedziała, czy kłamie. Miała nadzieję, że mówi prawdę. Palacz jej wielbicielem? Zabawne. Był tylko jej przyjacielem i zapewne tak ją traktował. Jak dobrą przyjaciółkę. I tyle.
- Jak szybko go znalazłaś?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mimic
Dorosły


Dołączył: 25 Gru 2010
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A kogo to obchodzi? Tylko mnie!
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:30, 22 Sty 2011 Temat postu:

- Lubisz go! - Krzyknęła wesoło i się zaśmiała, widziała jak Renna zareagowała na jej pytanie. Mimic zaczęła tykać ją łapą i mówić - Lubisz go! Przyznaj się! Lubisz go! - dodała, tym razem już nie krzyczała, tylko normalnie mówiła. Na pytanie Reni, przestała ją tykać. - No właśnie, teraz myślę, czy nie za szybko... - powiedziała, lecz tuż po swojej wypowiedzi kontynuowała ją tykać, lecz bez gadania.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renna
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nowosybirska
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:33, 22 Sty 2011 Temat postu:

- Pamiętaj, aby nigdy nie podejmować pochopnych decyzji. Musisz być pewna, czy kochasz, czy to tylko chwilowe zauroczenie. Tak było ze mną i Nim - powiedziała, wspominając Vizira . - Ej. Tylko nie pomyśl, że jestem teraz siostra ,,rada wszechmocna", jasne? Tak, lubię Shire'a. I nic więcej - dodała, wzruszając barkami.
Otuliła się ogonem. Tutaj było tak cudownie ciepło. Lecz to ciepło niedługo się skończy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mimic
Dorosły


Dołączył: 25 Gru 2010
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A kogo to obchodzi? Tylko mnie!
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:38, 22 Sty 2011 Temat postu:

- Lubisz go, i to więcej niż ci się wydaje. - mruknęła pod nosem, żeby siostra nie zaczęła jej czasem terroryzować. Westchnęła, nie wiedziała co teraz dalej zrobić z partnerem, może to była prawda, może to było tylko chwilowe zauroczenie. Cóż... Mimic nie chciała sobie zawracać sobie tym głowy i wyciągnęła z kieszeni paczkę żelek - Chcesz żelke? - zapytała Renie ipodała jej paczkę żelek, równocześnie wpychając do swojego pyska pełną garść, tych kolorowych, gumowych słodyczy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renna
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nowosybirska
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:41, 22 Sty 2011 Temat postu:

Wepchnęła żelki do pyska.
- Akurat - mruknęła jedynie.
Słowo sprawiło jej wysiłek. W końcu niełatwo jest mówić z pełnym pyskiem. Połknęła 1/2 żelek. Były dobre, słodkie, owocowe. Jednym słowem - pycha. Nadal wpatrywała się w Mimic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mimic
Dorosły


Dołączył: 25 Gru 2010
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A kogo to obchodzi? Tylko mnie!
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:45, 22 Sty 2011 Temat postu:

- Ty chcesz mnie zabić tym wzrokiem? - zapytała i wepchnęła sobie garść żelek do pyska. Sama lubiła się gapić na innych, lecz nie lubiła jak ktoś się na nią gapił, wręcz tego nienawidziła. Mimic cały czas sobie wyobrażała jakby to wyglądało gdyby Renna i Pan Palacz mieli szczeniaki. Jeden byłby zrobiony z papierosów drug z zapałek, trzeci z dymu, a czwarty by wyglądał jak palacz, który zaczyna jednym bratem podpalać siostrę o wyglądzie papierosów, a obok niej stałby braciszek dym.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renna
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nowosybirska
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:49, 22 Sty 2011 Temat postu:

Zorientowała się, o czym to Mimic może rozmyślać i pchnęła ją leciutko.
- Nie, nie chcę. - uśmiechnęła się.
Zamachała ogonem. Była już sobą. Wybuch minął i wszystko poszło w niepamięć. Zapomniała o Waspie, rodzinie i reszcie. Ona była najważniejsza. Renna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mimic
Dorosły


Dołączył: 25 Gru 2010
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A kogo to obchodzi? Tylko mnie!
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:52, 22 Sty 2011 Temat postu:

- A już się bałam, że jesteś kanibalem. - powiedziała i się zaśmiała, przy czym z jej pyska wypadło parę żelek. - A czemu nie? Czemu nie pan Palacz? - Mimic nie wytrzymałą, wróciła do tego tematu, lubiła dręczyć siostrę, miała co do tego plan.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renna
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nowosybirska
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 22:00, 22 Sty 2011 Temat postu:

- Czemu? Jest tylko przyjacielem. Nic więcej. Bynajmniej wiesz, to raczej nie wadera zabiega o względy. Mam swoje zasady - powiedziała.
Właśnie. Renna miała zasady. Chciała, żeby ktoś o nią zabiegał. Lubiła być adorowana. Czy kiedyś doświadczyła tego uczucia? Raczej nie. Charakter Renny zmienił się ostatnio o 180 stopni.
- Spadam. Pomyśl o Viento i idź za głosem serca, bla bla bla - zaśmiała się i wyszła.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Renna dnia Pon 13:14, 24 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Veli-Matti Onni
Dorosły


Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 22:12, 24 Sty 2011 Temat postu:

Nieznający jeszcze zbyt wielu tutejszych lokacji Veli-Matti, przybywszy do Doliny Marzeń, postanowił dokładniej zwiedzić to malownicze miejsce. Łapy poniosły go do przedziwnego miejsca, gdzie stojące w okręgu drzewa stwarzały niby mur, odgradzający wnętrze kręgu od reszty świata.
~ "Interesujące" ~ pomyślał czarny samiec i wspiął się na jedno z drzew, by wdrapać się na jedną z gałęzi i zobaczyć, co takiego natura pragnęła skryć przed jego oczami, a raczej okiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 22:12, 24 Sty 2011 Temat postu:

Dopiero teraz Yuki ocknęła się z błogiego snu, wstała. Nikogo tu już nie było. Usiadła. Taka cisza. I tylko ćwierkanie ptaków, hm. Wtem usłyszała, jak ktoś wspina się po drzewie. Zaciekawiona rozejrzała się dookoła i ujrzała ciemny łeb. Poruszyła uchem. - Ktoś ty? - zapytała beznamiętnie, długi ogon owijając wokół swoich własnych łap.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alliance dnia Pon 22:14, 24 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Veli-Matti Onni
Dorosły


Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 22:20, 24 Sty 2011 Temat postu:

Wilk, kiedy już dostał się na grubą gałąź, przecisnął łeb miedzy dziesiątkami drobnych gałązek i spojrzał na wnętrze tego dziwacznego miejsca. Dziwnym w mniemaniu Veli-Mattiego czyniło je panujące w nim ciepło, porastająca ziemię trawa, mieniąca się najszlachetniejszym szmaragdem... basior, wychowany w mroźnym miejscu, po raz pierwszy ujrzał tyle zieleni. Dostrzegł również małą istotkę siedzącą nieopodal. Wyglądała niczym królewna, pośród tych wysokich traw i wszechobecnej mieszaniny barw.
- A ty? - odparł, zeskakując z gałęzi i tym samym dostając się do wnętrza drzewnego kręgu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katsume
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 16 Lis 2010
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 9:11, 25 Sty 2011 Temat postu:

Katsume obmyślając dalszy plan działania i wybuchu bomby atomowej, przydreptał tu. Dęby. A zanimi z całą pewnością coś jest... Kat wziął duży rozpęd i zaczął szarżować na jedno z drzew. Obyło się to siniakiem i kilkoma niewielkimi rankami na łapach. Niewiadomo czy o taki efekt mu chodziło, ale teraz wyglądał jakby naprawdę wrócił z wojny... Tylko, że takiej dla dzieci. Katsume rezygnując z dalszych prób powalenia drzewa, przelazł przez doprawdy niewielką szparę między drzewami, aż wlazł do owej pięknej krainy. Kat zachłysnął się powietrzem i ledwo co, dało się wyczytać, że mówi "Boooombaaaa..." widząc wiosenny klimat. A przecież za dębem był śnieg?
- Jam jest Katolf Hitler!
Wydarł się, niszcząc panującą tu harmonię. Po chwili zza Katsume'a wyłonił się jego kot. O ile można nazwać kotem to spasione bydlę. Sławek siadł przy Katsumie ponuro pomrukując. Nienawidził tak biegać za swoim żywiołowym (Stop! Żywiołowym to mało powiedziane!) panem. No ale cóż... Musiał.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Katsume dnia Wto 9:13, 25 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 14:12, 25 Sty 2011 Temat postu:

Yuki nie przestraszyła się wcale nagłego wpadnięcia kolorowego wilka. Przeniosła jedynie na niego wzrok z ciemnego łba. Ona nie rumieniła się, ani nie bełkotała jak stuknięta, gdy był obok niej wilk, który wpadł jej w oko. Nie, nie, nie. To nie ona. - Joł Hitler. - rzuciła do niego, a jej pysk rozjaśnił typowy dla niej, diaboliczny uśmiech. Zaraz potem wróciła wzrokiem do ciemnego łba. - Rzeczą o mnie Yuki. Ci walnięci, czyli ma elita - YuYu, Yu, albo ChupaChups. - przedstawiła się lakonicznym głosem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katsume
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 16 Lis 2010
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 15:31, 25 Sty 2011 Temat postu:

- Siemmm.
Dodał słysząc powitanie. Mogłoby się wydawać, że zjadł jedną literkę, a mianowicie "a", ale nie była to prawda. Ot tak, pomiot szatański, ukrócił sobie powitanie z "Siema" na "Siemmm", ale co to za różnica? Kat z wielce sobie wielką ciekawością, zaczął obserować na przemian, to Yuki to owego, tajemniczego wilka którego jeszcze nie poznał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Veli-Matti Onni
Dorosły


Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 16:05, 25 Sty 2011 Temat postu:

Zmarszczył lekko nos, patrząc na drugiego dzieciaka, który wtargnął w to miejsce. Veli-Matti nie miał nic do szczeniąt, lecz towarzystwo tak nadpobudliwych dzieci niezmiernie go drażniło, więc nawet nie żegnając się z Yuki, z powrotem wszedł na jedno z drzew i znalazłszy wytrzymałą gałąź, zeskoczył zeń, opuszczając tym samym to miejsce.

zt


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 11:46, 26 Sty 2011 Temat postu:

Yuki spojrzała za tajemniczym, ciemnym łbem i klapnęła na kwiaty, a ku jej wielkiemu zdziwieniu, zza jej tyłka wyskoczyły pasikoniki, więc podskoczyła wystraszona z krótkim piskiem. Teraz po całym okręgu drzew skakały małe, zielone żyjątka, tworząc zielony deszczyk. - Wow. Miodzio. - uśmiechnęła się cwanie, po czym zaczęła skakać z nimi, łapiąc je w łapy i wypuszczając.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katsume
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 16 Lis 2010
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 9:47, 27 Sty 2011 Temat postu:

- Pasą się i koniki...
Mruknął obierając sobie za cel dorodnego szarańczaka w odcieniu mocnej zieleni. Po chwili owad był już w paszczy Katsume'a. Zjeść, go czy też nie? Miał dylemat, ale wkońcu zdecydował się, wypuścić stworzonko na wolność. Sławek także miał radochę. O ile można to tak nazwać. Nieporadnie podskakując, próbował schwytać chociaż jednego pasikonika. Na próżno. Kot ponuro pomrukując poddał się, i położył plackiem na ziemi. Widąc to Katsume podniósł go i krzyknął.
- Dajesz Sławek! Goń szarańczę, goń!
Gdy tylko to wykrzyknął, rzucił Sławkiem w dość wielką "ławicę" owadów. Z lekka wystraszony kocur uspokoił się a nawet ucieszył, widząc w swoich łapach kilkanaście sztuk tych owadów. Katsume poklepał kota po grzbiecie.
- No mówiłem, że dasz radę!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:48, 27 Sty 2011 Temat postu:

"Jej, on jest taki krejzi, taki fajny.." mruczała w duchu Yuki, przyglądając się deszczowi zielonych żyjątek, kątem oka zerkając na Katsume. Wtem coś z łoskotem wpadło do środka drzew, a raczej ze skrzekiem, wzbijając wielkim, różowym cielskiem kolejne tysiące pasikoników. Był to dorodny feniks Yuki. - Koordynacja ruchowa coś nie teges? - mruknęła, podbiegając do niej i jednocześnie zabijając przy tym niechcący kilka robali. Już kilka razy przecież przez nią Yuki miała siniaki i zadrapania.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Calma del Viento
Gość





PostWysłany: Sob 16:08, 05 Lut 2011 Temat postu:

Wilk stanął przed wysokimi krzakami. Przyjrezał sie, zdziwiony ich konstrukcji... "-Cóż..." - pomyślał zdziwiony. Schylił łeb i, szorując brzuchem po ziemi, zaczął sie przeczołgiwać. Był chudy, wręcz wychudzony, dlatego też owe "przeczołgiwanie" się powiodło, co prawda nie bez strat w sierści, ale jednak. Jeszcze w trakcie chciał się cofnąć, gdy wyczuł mieszające się zapachy różnych ugrupowań. Jednak nie mógł, musiał podążać dalej. Gdy wyszedł usiadł na skraju polany, niemalże w krzakach, obserwując owe dziwne miejsce. Skulił się jeszcze bardziej, widząc obce wilki.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 2 z 9


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin