Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Zakątek myśli.

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 10:22, 12 Gru 2012 Temat postu:

Ależ kontrastową dla Akiry była jej nowa towarzyszka, nie od parady zwana Gehenną. Już przy porodzie matce swej dostarczyła nie lada bólu i cierpienia, kto jednak wiedział, że stan ten ciągnąć się będzie długimi miesiącami, w trakcie których skutecznie igrać będzie z innymi? Krokiem anemicznym, wcale niespiesznie, oszczędzając najwyraźniej energię w możliwie największym stopniu, coby w razie czego sięgnąć do rezerw w razie niebezpieczeństwa. Jako istota... hmmm... mało uspołeczniona kierowała się głównie instynktami, nieszczególnie zastanawiając nad tym, jak postrzegają ją inni.
Ale, ale! Mniej o jej sposobie bycia, więcej o fabule, prawda? Tak więc jej ciemna sylwetka wyraźnie odznaczała się na tle jasnego, miękkiego, zimnego puchu, z którym starała się w jak najmniejszym stopniu stykać kończynami. Nie lubiła czuć odmrożeń żadnej części ciała, a już na pewno nie tej kluczowej w razie ucieczki. Mlasnęła przeciągle, zbierając chropowatym ozorem nadmiar śliny, który niebezpiecznie dyndał na krańcach ciemnej jej kufy. Krwistoczerwone ślepia uważnie lustrowały otoczenie, dostrzegając drobne poruszenie pod drzewem. Z racji, iż Heńka znajdowała się nieco dalej, nie zidentyfikowała od razu sylwetki wilczego pokroju.
Odczuła zaciekawienie. Zaciekawienie, które pewno pchnęło ją w stronę Akiry. Uśmiechnęła się parszywie, kiedy spaczony jej umysł dokonał sprawnej analizy bodźców, z której jawnie wynikło, że postać pod drzewem - od którego była już raptem dwa, może trzy większe kroki - była przedstawicielką najpewniej tego samego gatunku, choć pozornie GeHe stanowiła indywiduum jakich mało. Zastrzygła uchem, ostentacyjnie siadając na nazbyt kościstym zadzie blisko facjaty tamtej, ignorując kompletnie fakt, że mogłoby to powodować dyskomfort czy jakieś zmieszanie. Gehenna zupełnie inaczej postrzegała pewne kwestie, a jeśli idzie o sferę intymną... cóż, niekoniecznie ją uznawała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akira
Dorosły


Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 14:02, 12 Gru 2012 Temat postu:

Słysząc szelest odwróciła się w stronę, w której wydobył się owy dźwięk. Widząc czarną waderę od razu spojrzała na ogon. Był majestatyczny, jak na obrazie. Do tego świecący. Och, jaki piękny! Ale czy lepszego nie namalowałaby na malowidle? Akira poruszyła pyskiem zrzucając grzywkę z oka, przy czym bliżej oglądnęła wilczycę. Po tym jak ją wychowano, głupio by było się nie zapoznać z przybyłą, nie?
- Witaj.
Krótko i zwięźle, ale jak inaczej się przywitać z nowo poznaną osobą? Wyraz twarzy miała skamieniały, bez żadnych uczuć. Po prostu nic nie dało się z niej wyczytać. Wstała do pozycji siedzącej. Zaraz, zaraz.. Przecież nie znała jej zamiarów.
- Kim jesteś, czego chcesz?
Szorstkie zwykłe słowa. Cóż, oceniała osoby najczęściej po wyglądzie. Ta nie wyglądała za miło. Kły, rogi, czerwone oczy.. Nie znała jej prawdziwej osobowości, ale czego innego ma się spodziewać po Akirze.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Akira dnia Śro 14:22, 12 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 14:27, 12 Gru 2012 Temat postu:

GeHe nie odpowiedziała od razu. Zamiast tego wlepiała szkarłatne patrzałki w postać, która trwała teraz w pozycji wyprostowanej, którą Heńka interpretowała jako dumną czy może nawet wywyższającą się. Ale spokojnie - Henia często sobie coś uroiła, zatem nie należy taktować jej przemyśleń zbyt poważnie. Zareagowała zatem może niekoniecznie adekwatnie, a już na pewno nie racjonalnie, wszakże wypięła dumnie pierś, prostując tulów jakby co najmniej połknęła kij od szczoty, unosząc wysoko łeb. Ot, zwyczajnie, udowodnić usiłowała swoją wyższość.
Powoli zatracały się wszelkie mechanizmy, kierujące każdym innym istnieniem. Z wolna stawała się zwierzęciem w pełnym tego słowa znaczeniu. Dzień po dniu zanikała cząstka "ludzkości", którą każda z postaci przecie posiadała. Zamiast się rozwijać, przechodziła jawny regres. Regres do stadium, z którego rzekomo wiele miesięcy temu wyrosła. Jej odbieranie zatem czyiś emocji i ich analiza słabła, z tygodnia na tydzień. O ile więc wszelkiego rodzaju warknięcia czy niektóre modulacje głosu była w stanie prawidłowo zinterpretować, o tyle pewne komunikaty zwyczajnie odbijały się echem od jej czaszki. A szkoda, była taka bystra i inteligentna.
- Taaa, kolejna wychowana... skoro pytasz o me miano, nie wypadałoby, abyś i Ty się przedssssstawiła? - Syknęła jadowicie, a kąśliwy uśmiech odmalowany na jej kufie rozpłynął się w powietrzu. Ot, zniknął, jakby nigdy nie istniał, a był jedynie wytworem złośliwej wyobraźni. Jej ślepia lustrowały coraz dosadniej sylwetkę wilczycy, nie przejmując się kompletnie tym, iż może to być krępującym czy niegrzecznym; zapomniała już o istnieniu takowych określeń.
A może... Może ona tylko udawała głupią, jak to miewała w zwyczaju?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gehenna dnia Śro 15:43, 12 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akira
Dorosły


Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:00, 12 Gru 2012 Temat postu:

''Phi, też mi coś. Wywyższanie się jest naprawdę... śmieszne.'' Tylko to teraz wpadło do głowy waderze. Czarna wilczyca wyglądała na dziką, jakby nikt jej dobrze nie wychował. A może nie miał kto? Chwila.. Kolejna wychowana? I co to za syczenie do dostojnej osoby? Na prawdę nie wychowane stworzenie.
- W mojej naturze nie jest dane nie przedstawić się więc.. Na imię mi Akira.
Taki piękny ogon, a takie zachowanie.. Być może Aki nie zdawała sobie sprawy z tego, że druga wilczyca mogła być kiedyś inteligentną i mądrą. Może coś się stało? No chyba, że po prostu była naprawdę niewychowaną i nie uważała na to, że takim zachowaniem może tylko pogorszyć swoją opinię u brązowej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:12, 12 Gru 2012 Temat postu:

Gehenna grała pozorami - z tego słynęła w krainach, z których zostawała przeganiana, kiedy tylko prawdziwa jej osobowość 'wypełzała' na wierzch. Kąciki jej pyska nieznacznie drgnęły, kiedy odmęty mózgowia analizowały każdą część jej wypowiedzi. Henia wstała, po czym niespiesznie obeszła Akirę dookoła, lustrując najmniejszy nawet szczegół jej sylwetki obojętnym, acz zaiste przeszywającym spojrzeniem krwistoczerwonych oczu. Jej wyliniała tu i ówdzie sierść odsłaniała płaty ciasno opiętej wokół wyraźnie odznaczających się kości, szarawej skóry - która wyglądała, jakby była permanentnie brudną. Kiedy znajdowała się już na powrót naprzeciwko facjaty wilczycy, rzuciła obojętnie ochrypłym, niskim głosem:
- Henna. Jessstem Henna.
Gdyby Akira znała ją wcześniej, gdyby była dobrą obserwatorką - wiedziałaby, iż została właśnie w pewnym sensie "naznaczoną" czy może raczej "wyróżnioną" przez ciemną wilczycę. Prosty system: kiedy GeHe przedstawia się skróconą formą, oznacza to, iż spodobała jej się jakaś cecha danego osobnika. Każdemu innemu prezentuje się - nieco zapewne ironicznie - jako Twój Koszmar Senny, bądź po prostu, Koszmar. Kiedy zatem używa pełnej formy imienia? Cóż, dotąd zdarzyło jej się raz, przy siostrze. Na to trzeba już naprawdę zasłużyć.
Zadziorna. Taką widziała Akirę. Nie była bezmyślną masą, którą ukształtować można było na wiele sposobów, dogodnych sobie - jej zaś niekoniecznie. Prezentowała sporą pewność siebie oraz zawziętość, co także doceniała Gehenna.
Czy ktoś o tak złożonej osobowości, czy ktoś o tak dobrze rozwiniętej umiejętności gry pozorami, mógł być głupim i mało inteligentnym? Gehenna jeszcze niejedną zapewne skrywa tajemnicę, ale o tym cichosza!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seuta
Postać Specjalna


Dołączył: 24 Wrz 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 17:53, 12 Gru 2012 Temat postu:

- Ho, ho, ho! - dał się wtem usłyszeć donośny, miły głos, a zaraz po nim oczom zebranych ukazał się nie kto inny, jak zapomniany, stary jak świat, lecz wyglądem wciąż młody duszek. Duszek wyglądał specyficznie, nawet jak na duszka, gdyż nie był to ani do końca wilk, ani do końca człowiek, którego głowę zdobiły niemal diabelskie różki, plecy czarno-białe skrzydełka, zaś poniżej skrzydełek nietrudno było dostrzec długi, puszysty ogon.
- Czy są tu jakieś grzeczne dzieci? - zapytał, jednak nie dostrzegając żadnych dzieci, czy to grzecznych, czy niegrzecznych, Seuta strapił się nieco. Wzruszył więc ramionami i z uśmiechem na ustach skierował się w stronę dwóch wilczyc, które stały nieopodal niego. Ukłonił się szarmancko i przeszedł do wyjaśnień, aby wadery nie poczuły się zagubione ani zdezorientowane.
- Witam serdecznie dwie piękne panie! - zagadnął i mrugnął do samic, wciąż utrzymując na twarzy czarujący uśmiech. - Jestem Seuta, bardzo pozytywny duch tej krainy i dzisiaj rozdaję prezenty. Czy może panie życzą sobie coś ciekawego z mojego magicznego worka? - zapytał, a w jego dłoni istotnie pojawił się lniany, lekko postrzępiony wór, który niemniej wyglądał na pusty i dość lekki. Seuta zarzucił sobie materiał na ramię i wyczekująco spojrzał na obie wilczyce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:07, 12 Gru 2012 Temat postu:

Obserwowała dziwoląga, na pysk swój przywołując całkiem sceptyczny wyraz. Ot, grymas podobny do krzywego uśmiechu. Jeszcze tylko jakiegoś czuba brakowało (tak, jakby Henia była całkiem normalną). Jednakże z racji, iż instynkt samozachowawczy funkcjonował u niej całkiem sprawnie i bez zarzutów, postanowiła nie startować do ów... czegoś? ... z łapskami, póki nie upewni się, że nie będzie to oznaczać sromotnej klęski panny GeHe. Zamiast tego zatem niezbyt przyjaźnie łypała na niego okiem.
- Akira, to pewno jaki Twoj ziomek? - mruknęła, nieco cynicznie, jak to miewała w zwyczaju. Ciągnie swój do swego, dziwactwo goni dziwactwo. Prezenty? Nie, nie ufała mu. Żadnej legendy o takowym duszku nie słyszała - za co nie może nikogo winić, skoro pałętała się z kąta w kąt, nie mogąc nigdzie zagrzać na dłużej miejsca. Ozorem zatem zebrała nagromadzony na kufie nadmiar śliny, obchodząc dookoła Seutę - o ile się w takowy sposób miano tegoż jegomościa odmienia.
- Miło poznać. - Dodała, niezbyt jednak autentycznie czy szczerze. Może gdyby był jakimś przystojnym wilkiem - nawet by się i ucieszyła. Ale tak? NIe wiedziała, z kim ma do czynienia, co u każdego organizmu powoduje swego rodzaju obawę i niepewność.
- Nie wiem, czy można przyjmować cokolwiek od nieznajomych, skąd pewność, że nie podrzucisz mi jakiejś trucizny? - Spytała, siadając na kościstym zadzie, unosząc wymownie lewy łuk brwiowy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seuta
Postać Specjalna


Dołączył: 24 Wrz 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:21, 12 Gru 2012 Temat postu:

- Ależ nie śmiałbym pani otruć, w końcu jestem duszkiem absolutnie radosnym! - zawołał, jednak nie umiał nie wspomnieć przygody, jaka go spotkała kilkaset lat temu, kiedy podał pewnej Alfie środek przeczyszczający w ramach gwiazdkowego prezentu. To były szalone czasy!
- Piękna pani niech się nie przejmuje, bo mam w tym worku właśnie to, co pani by chciała dostać na Gwiazdkę! - zawołał wesoło, potrząsając w ramach "dowodu" pustym worem. Na jego twarzy wciąż widniał szeroki uśmiech, który bynajmniej nie miał zamiaru zniknąć w najbliższym czasie. Wilkoczłek nachylił się nieco do Gehenny, a do wilczycy mógł dobiec intensywny zapach krówek ciągutek i owocowych cukierków.
- Wystarczy jedno słowo, co takiego chciałaby pani dostać na Gwiazdkę, a ja zagrzebię w moim magicznym worku szczęścia i radości - powiedział, potrząsając kawałkiem lnianego materiału, otwierając go i dramatycznie zawieszając nad nim prawą łapę, z aż zbyt teatralnym napięciem jawiącym się na jego twarzy. Jak dawno nie był w tej pięknej krainie, aby swoją obecnością i podarunkami móc zabawiać jej mieszkańców, nieść śmiech i tym podobne, które zawsze przydawały się, zwłaszcza tuż przed Świętami, kiedy wilkom udzielała się miła atmosfera i wszyscy byli uśmiechnięci. No, prawie wszyscy, bo kilku ponuraków też mu już przyszło spotkać na swojej drodze.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Seuta dnia Śro 18:21, 12 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cheeky
Dojrzewający


Dołączył: 04 Lip 2011
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:27, 12 Gru 2012 Temat postu:

Samica wbiegła w to miejsce w poszukiwanie przygód związanych z nadchodzącym świętem. Bożym Narodzeniem! Czas radości i... prezentów! Samica lubiła dostawać, ale także lubiła dawać innym swoje podarunki.
Nagle gdy tak biegła ujrzałą przed sobą ducha. Małego duszka... i dwie wilczyce.
-Dzień dobry...-powiedziała z kulturą do duszka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:31, 12 Gru 2012 Temat postu:

Cofnęła się odruchem o dwa kroki, wyraźnie sugerując, iż duszek jest zbyt blisko. Machnęła ogonem, analizując całą tą, jakże niedorzeczną przecież, sytuację. Łuk brwiowy powrócił już na swe prawowite miejsce, niemniej na facjacie GeHe nadal gościł grymas nieufności, a w ślepiach jej malował się cień niewiary. Dziwnie to brzmi, ale podobno baczny obserwator jest w stanie z samych oczy wyczytać wszystko. Ale czy Seuta takim spostrzegawczym stworzeniem był? Cóż, nie Gehennie to oceniać, prawda? Ona mogła sobie co najwyżej gdybać. Mimochodem oblizała i tak dość już odmrożoną i zaślinioną kufę, gdy do wrażliwych nozdrzy dotarła przyjemna woń. Dawno nie miała w paszczy niczego słodkiego. Ale, zaraz...
- Mówisz, że mogę od Ciebie dostać wszystko? - Zapytała, szczególnie mocno naciskając na podkreślone przez userkę słowo. Mierzyła go uważnym spojrzeniem. Nie wiedziała, czy on z niej kpi, czy mówi serio, czy się zgrywa. Błękitny jej grzebień falował, targany wiatrem, a pysk nie wykazywał w chwili obecnej żadnych emocji. Nawet wyżej wspomniana nieufność gdzieś umknęła, porwana przez jakie licho.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seuta
Postać Specjalna


Dołączył: 24 Wrz 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:39, 12 Gru 2012 Temat postu:

Seuta pomachał radośnie dłonią ku nowo przybyłej waderze, by zaraz ponownie spojrzeć na tę, z którą rozmawiał sobie tak miło od dłuższej chwili.
- Noooo - zamyślił się, drapiąc czubkiem palca brodę. - Prawie wszystko. W każdym razie usługi seksualne nie wchodzą w grę - powiedział, celując palcem w Gehennę. - No chyba, że będziesz bardzo nalegać... - dodał z szerokim uśmiechem i zaśmiał się radośnie na myśl o swoim genialnym żarciku. Ach, jakiż on był niesamowicie zabawny! Miał nadzieję, że zgromadzone tutaj wilki docenią jego ciętego suchara, a niebieskogrzywa wadera nie weźmie go na poważnie.
- W każdym razie, odpowiadając na twoje pytanie... Nie można życzyć sobie jakichkolwiek czarodziejskich mocy, zmiany uczuć u innych lub ich śmierci czy nieszczęścia. To chyba tyle... - podrapała się po brodzie ponownie, mając niemalże pewność, że o czymś istotnym zapomniał... A tam, wyjdzie w praniu, jak to się mówi, nie ma nad czym się zastanawiać! W końcu to on tutaj rozdawał karty, tak? I miał ten niesamowity, lniany worek, który tak przyjemnie ciążył mu na ramieniu swoją pustką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jayden
Dorosły


Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:42, 12 Gru 2012 Temat postu:

Czy to nowy? Tak, Jayden powoli przyszedł do Zakątku Myśli. Usiadł nieco dalej od wilczyc i... co to tamto właściwie było? Nie, nieważne. Próbował nie zwracać uwagi i nie robić zamieszania. Rozglądał się, podziwiając widoki nowego domu. Aż w końcu lenistwo wygrało i Jay położył się, sunąc refleksje na temat życia. To takie głębokie... Przyglądał się zdarzeniu praktycznie centralnie przed nim. O co chodziło? Nie słyszał dobrze, matka natura obdarzyła go dobrym węchem, ale złym słuchem. A to pech. Zastrzygł uchem, ledwo ledwo słysząc rozmowę. Życzenie...? Ciekawe jakie. Westchnął, przekładając się z boku na bok, tarzając się w śniegu. był prawie cały biały. Ech, ta zima...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Euforia
Dorosły


Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:46, 12 Gru 2012 Temat postu:

Euforia z wielkim brzuchem przybyła do zakątka myśli, by, jak sama nazwa miejsca wskazuje, trochę podumać.
Nie wyszło jej, jak zwykle zresztą.
Bo oto zauważyła zgromadzenie kawałek dalej i kogoś, kogo od razu zdiagnozowała jako niezwykłego. Nie bardzo miała poczucie, dlaczego, ale podeszła.
- Witam- powiedziała cicho i spojrzała na Gehennę i ów duszka. Nie znała żadnego z tej parki, ale nic to. Przysiadła i westchnęła. Miała brzuch jak balon i szybko się męczyła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:49, 12 Gru 2012 Temat postu:

Na jego żart zareagowała jedynie bezgłośnym parsknięciem. Kątem oka zmierzyła Cheeky. Nie, chyba się nie poznały. W każdym bądź razie nie pamiętała, a i nie uważała ów faktu za jakieś znaczne przewinienie. Gdyby młoda jakoś zapunktowała, zapewne wpasowałaby się jakoś w szare zakamarki niepojętego przez świat umysłu Gehenny. Powróciła spojrzeniem do dobrego duszka.
- Nie mam bladego pomysłu, czego mogłabym sobie od Ciebie życzyć. Do pełni szczęścia brakuje mi niewiele, zaś wątpię, abyś był w stanie mi tego udzielić. - Zauważyła, marszcząc chwilkę wcześniej w geście zamyślenia ciemne czoło. Bo czyż i tak nie było? Czego potrzebowała? "Przebudzenia"? Z całą pewnością Seuta nie mógł jej w tym pomóc, nie mógł pozwolić jej siłom, by powróciły. Nie mógł też spowodować, by ta cząstka Dementy, na której Hennie tak zależało, pojawiła się w jej osobie. Jaka cząstka? Otóż Gehenna niejednokrotnie słyszała, jakoby jej matka była opętaną przez demona, który podobno opuścił waderę wraz z pojawieniem się na świecie czerwonookiej istotki. Na ile to zbieg okoliczności? Machnęła zamaszyście błękitną kitą, spoglądając w milczeniu na Cheeky. Niech sobie pierwsza wypowie życzenie, najwyżej od niej "zgapi". Trudno. A nóż coś jej wpadnie do głowy w międzyczasie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Severus
Latający Szaman


Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:00, 12 Gru 2012 Temat postu:

A może jednak nie wpadnie? Ciężko się skupić gdy zręczny, puszysty i różowy jelonek skacze wokół łapek, kręci się, turla i krzyczy, prawda? Nie! Teraz Severus nie był wilkiem, niemniej zdawał się sobie tego nie uświadamiać w pełni. A raczej - nienawiści wilków do ludzi. Dla niego były to zwykłe, inteligentne i ciekawe istoty. Dla nich mordercy. Nie rozumiał i nie chciał pojąć tej różnicy. Ludzie przyjmowali go z otwartymi rękoma. Chyba tylko go akceptowali w pewnej części..
Zaczął wędrować po krainie ćwicząc kroki. Było to trudniejsze niż mu się wydawało, jednak pamiętał, jak człowiek się poruszał i starał się to powtarzać. Jak zauważył, buty które dostał nie były dostosowane do pogody, która panowała w krainie, ale innych nie miał. Z nikąd wytrzasnął za to czarną bluzę, chociaż i tak było mu zimno. Wzdychnął, pociągając nosem. Nazywali to.. przeziębieniem? O tak, raz już się przeziębił. Skończyło się na syropie Sammuela, który zmienił mu kolor futra. Właśnie! Miał zamordować Sammuela. Uśmiechnął się słabo, zaraz jednak na jego twarzyczkę wstąpiło zdumienie, gdy zauważył błękitny żagiel futra, kościsty zadek i ten krzywy ryjek. Gehę? Przekrzywił głowę niczym ciekawskie dziecko. Tak długo jej nie widział! I nic się nie zmieniła. Wydawało mu się nawet, że schudła. Musi jej nałowić więcej rybek. Naciągnął rękawy w bluzie, krzyżując rączki na klatce piersiowej. Zimno. Ciekawe, jak ona zareaguje jeżeli do niej tak podejdzie. Po prostu. Chociaż lepiej by było gdyby.. Potrząsnął lekko głową. Głupie myśli. To był naprawdę głupi pomysł. Westchnął bezgłośnie, zachodząc słownie Gehę od tyłu po czym się na nią rzucił. :3
- Gehę-senpaaai~ - wymamrotał jej do ucha, gdy już z niej spadł. Lub znając życie; zapewne go zrzuciła. Chyba nadal kojarzyła te turkusowe oczka, choć jego lewe oko stało się wściekle czerwone, hmm? A! Dodam, że Sev ma 190 cm wzrostu. Duży chłopcyk. :3


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seuta
Postać Specjalna


Dołączył: 24 Wrz 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:31, 12 Gru 2012 Temat postu:

Radosny duszek Świąt Bożego Narodzenia, jak Seuta nazwał się w myślach, pokiwał ze zrozumieniem głową.
- Tak, tak, wiele jest osób, które tak naprawdę nie wiedzą czego chcą... - mruknął. - Przyjmij więc ode mnie w podarku mój wspaniały worek, od dzisiaj należy do ciebie! - powiedział entuzjastycznie, podając pusty kawał materiału Gehennie. Gdy jednak wilczyca weźmie go w łapy, zorientuje się, że wór wcale nie jest pusty, a w środku znajduje się niespodzianka - prezent w postaci buteleczki z bladoniebieskim płynem. Seuta nachylił się nad Gehenną i powiedział szeptem:
- Ten eliksir zagoi każdą ranę, jednak możesz go użyć tylko raz, potem straci moc - uśmiechnął się do wilczycy i odwrócił do pozostałych. Ach, jak wiele osób przyszło, aby go powitać! No bo... chyba właśnie po to przyszli, prawda? Wilkoczłek uraczył wszystkich szerokim uśmiechem i ukłonił się, wyciągając z kieszeni kolejny worek - tym razem o dziwo wykonany z papieru.
- A państwo mają jakieś specjalne życzenia z okazji zbliżających się Świąt do swojego Mikołaja? - zagadnął, wskazując na siebie, żeby nie było wątpliwości, kto właściwie jest tym tajemniczym Mikołajem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Euforia
Dorosły


Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:36, 12 Gru 2012 Temat postu:

- Jejku, prawdziwy Mikołaj!- ucieszyła się Euforia. Jeszcze trochę i może jej imię nabierze znaczenia, nie będzie tylko suchą skorupą.
Pomiziała brzuch łapą w zamyśleniu, słysząc pytanie dusza wilko-człeka.
- Cóż, jest coś, co bym chciała. Ale nie wiem, czy to realne do spełnienia. Nie, żebym wątpiła w Ciebie, ale wcześniej wspomniałeś...- Ach, zamknij się już, Euforio.
Wadera posłusznie stuliła pysk i ubrała prośbę w słowa. Nie było to jednak coś, co chciałaby wieszczyć wszystkim zgromadzonym. Nie, aż tak otwarta nigdy nie była. Posłała więc do duszka wiadomość telepatyczną, którą mógł usłyszeć tylko on.
- Mógłbyś sprawić, by moje dzieci były oczyszczone z magii? Zupełnie nie magiczne? Inne niż ja, Inna, Kira i wszystkie samice w naszej rodzinie? Nie chcę dla nich tego ciężaru- poprosiła i z uwagą wpatrywała się w Seutę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seuta
Postać Specjalna


Dołączył: 24 Wrz 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:48, 12 Gru 2012 Temat postu:

Seuta aż zatoczył się z radości, kiedy otrzymał sygnał w swojej główce.
- Wooooaaaaw! - zawołał. Wilki nigdy nie rozmawiały z nim w ten sposób, a on miał tendencje do cieszenia się z każdych rzeczy, niezależnie, czy było się z czego cieszyć. Pogrzebał w papierowym woreczku przez chwilę, by po chwili wyjąć z niego czekoladowego batona zawiniętego w fantazyjnie błękitny papier i oplecionego w dodatku złotą wstążką z pobłyskiem. Wręczył słodycz Euforii, skłaniając się nisko.
- Spożyj tę karmelową radość, nadobna wilczyca, a twe życzenie się spełni - rzekł z uśmiechem. Jak miło! Nasza piękna kraina rozwija się, wilkoczłek nie spodziewał się, że spotka na swej drodze waderę przy nadziei, przyszłość tego świata, wspaniale! Seuta wyprostował się i rozejrzał po pozostałych.
- Czuję, że ktoś jeszcze dostanie prezencik, zanim Mikołaj ruszy w dalszą podróż po grzecznych dzieciach... - powiedział radośnie, patrząc kolejno na wszystkie obecne wilki. Kto pierwszy ten lepszy, papierowa torba powoli robi się naprawdę pusta...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Euforia
Dorosły


Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:52, 12 Gru 2012 Temat postu:

Euforia aż się zatoczyła z radości.
- Jesteś genialny, wspaniały, dzięki Ci i chwała na wieki Tobie!- rzuciła mu prosto do czaszki, aż się pewnie odbiło. Yaaaay!
Nie czekając na zbyt szybko rozpoczynający się poród, wmłóciła batona i niemal latająca z radości, odeszła, wciąż w myślach krzycząc ze szczęścia.

W końcu ktoś spełnił marzenie Euforii.
To było naprawdę coś.

No. To Eu poszła.
z/t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jayden
Dorosły


Dołączył: 02 Gru 2012
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:56, 12 Gru 2012 Temat postu:

Życzenie? Czy Jayden miał jakieś życzenie...?
- Hmm... Fáilte*. - rzekł, uśmiechając się - Nie wiem, czy mam specjalne życzenie, Mikołaju. Chyba, że... - krótkie zastanowienie - chyba, że dałbyś radę uczynić, bym zupełnie zapomniał swojego koszmarnego dzieciństwa. Ale wątpię, by to było do spełnienia. - odparł, wzdychając ciężko. Jednak potem na jego twarzy zagościł lekki, serdeczny uśmiech. Liczył na "Mikołaja". Wierzył w jego moc. Ale czy na pewno...?



* Fáilte - irl. Witaj.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jayden dnia Śro 19:57, 12 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 66, 67, 68 ... 70, 71, 72  Następny
Strona 67 z 72


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin