Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Łąka Czterolistnych Koniczynek

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Łąki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 7:57, 02 Sie 2011 Temat postu:

Wkroczyła na łąkę pełna koniczyn. Była... smutna. Nie ma szans na skrzydła. Już prawie rok jest w Krainie i wszyscy jej tę szansę odbierają. Warknęła i ścięła pazurami kilka czterolistnych koniczynek. Nerwowo machała puszysty, czarnym ogonem. Carly... Jej zapach wciąż unosił się w powietrzu. I ona ma skrzydła. Viktoria warknęła po raz drugi. Jakże ona jej nienawidzi. No ale oczywiście ona musi być Alfą, a Viki tylko jakąś denną Betą, której i tak nikt nie zauważa. Pomagać Carly? Och, ależ oczywiście. W śmierci jej pomóc. No i w sumie we wszystkim, bo to jest taka niedojda. Nawet sama nie mogła wymyślić co zrobić na obradzie, tylko Beta się tym zajęła. I co? Nico. Przeciągnęła się. Czyżby i w nią wstępował demon? Nie wiadomo (co wymyśli userka).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viy Curay
Shrek


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:00, 03 Sie 2011 Temat postu:

A zgadnijcie kto tu wbił? Viy'aszek! Nie kto inny, da. Hm, mimo wszystko miał dziś zły humor. Kac to zła rzecz. Ostatnio za dużo razy sięga po butelkę. Teraz też ją ma. A co taki runek potrafi zrobić z człowiekiem? Wszystko. To znaczy z wilkiem, no. Basior usiadł na trawię, udawając, że nie zauważył Viki. Nie wiedział dlaczego, uznajmy, że miał taki kaprys, o. Pewnie miał jakiś większy powód, ale o jego istnieniu wiedział tylko on sam. Z resztą, nie ważne, bądź Nevermind, jak kto woli.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:10, 03 Sie 2011 Temat postu:

Viki uśmiechnęłaś się szyderczo i chciwie pod maską. Viy Curay, cóż za niespodzianka, no doprawdy. Podeszła do niego i delikatnie zawiązała swój ogon na jego brzuchu. Końcówka delikatnie przesuwała się po czułych miejscach u basiora. Vij'aczek-wujaszek powinien wiedzieć co teraz robić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viy Curay
Shrek


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:16, 03 Sie 2011 Temat postu:

A Viy'aszek zapewne początkowo nie będzie chciał się wysilać. W ogóle był dziś taki wypluty. - Nie mam ochoty. - Rzekł, z nijakim wyrazem pyska. Bleh, zapewne wiecie co teraz zrobi? Nie? Przecież to oczywiste! Basior wyjął butelczkę z trunkiem, tym razem rumem. Coś ostatnio często go pija. Nie ważne. Wilk spojrzał na Viki wzrokiem, który mówił 'Musisz się bardziej postarać.'

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Viy Curay dnia Śro 18:17, 03 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:21, 03 Sie 2011 Temat postu:

Opić go? Nie... Darujemy. Odplątała ogon i porwała nim butelkę z rumem. Będzie zgrywać demonicę, która w niej drzemie. Viktoria nie jest Demonem, ani nie zamierzam jej z niego zrobić. Po prostu w każdym z nas tkwi jakiś demon. Szybkim ruchem roztrzaskała butelkę, a rum zaczął po woli wsiąkać w ziemię. Beta owinęła tym razem mocno szyję demona, podniosła maskę i przyssała się do jego ust. Łapami zaś bawiła się delikatnie cz... ymś tam Vija.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Viktoria dnia Śro 18:29, 03 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viy Curay
Shrek


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:26, 03 Sie 2011 Temat postu:

/ To ostatnie brzmi dziwnie. D: Zmień to, proszę! D: D:/

Viy spojrzał tęskno na butelkę z rumem. Czemu ona to zrobiła? Hym, w sumie Viy'aszek może się zabawić. No ale bez 'przesadyzmu', oczywiście. Odwzajemnił pocałunek, wpijając się namiętnie w jej. Zaraz potem przestał i odsunął się trochę. Hym, tak tym razem miał pewien powód. Z reszta, przekonacie się. x3


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:32, 03 Sie 2011 Temat postu:

Viktoria ponownie odplątała swój ogon i spojrzała przenikliwie na Vija. Zaczęła delikatnie przesuwać puszystą i czarną jak smar końcówką ogona po podbrzuszu Demona. Dlaczego się odsunął i zakończył pocałunek? Czyżby to dlatego że Viki nie jest Demonicą? Zaraz się okaże...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viy Curay
Shrek


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:36, 03 Sie 2011 Temat postu:

Nie chcę mi się pół godziny pisać, by wam to wyjaśnić, więc pozostawię to w tajemnicy. Viy ponownie wpił się w jej usta, a ogonem przyciągnął do siebie, ograniczaj ac ruchy. To ostatnie by... ofiara nie uciekła, no! Oczy pokazywały teraz: ' No dalej, zaskocz mnie.' Ta, jego oczy zwykle dużo mówią. Hym, tak już jest.

Brak weny. x.x


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:46, 03 Sie 2011 Temat postu:

Viki... była wystraszona i podniecona za razem. Bała się, bo Vij jest demonem i w tej chwili ją uwięził, jednak... heloł, Viki! Jesteś Magiem! "Repulse*" i już Viy zatrzymuje się na pniu drzewa... Delikatnie włożyła język do pyska demona. Końcówką ogona jeździła po czułym punkcie na plecach basiora, łapy zaś objęły delikatnie samca. "Zaskocz mnie." Tylko jak to zrobić będąc uwięzionym? Rozkołysała się i przewróciła na plecy, tak że teraz Viy powinien leżeć na niej. Czarne oczy wadery błysnęły zawadiacko i wyraźnie pokazywały: "Teraz Twoja kolej".

*Zaklęcie odpychające.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ekke
Nieumarły Zombie


Dołączył: 01 Paź 2010
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Latającego Holendra
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 14:48, 04 Sie 2011 Temat postu:

Ekke wykrzywiła kręgosłup bardziej na lewą stronę i najeżona niczym wściekły kot wtargnęła na łąkę, gdzie własnie balangowały dwa mocno zboczone wilki. Spojrzała na nich wściekła, zirytowana, zła. Coś się zmieniło w jej umyśle, gdy powróciła do swego ciała. Zaszła w niej nieodwracalna zmiana, której nie zauważyła, jakby była taka już od zarania dziejów. Podeszła bliżej do wilków porwanych w dziki rytm namiętności, jak by to ujęła pewna szynkowa wilczyca i błysnęła ślepiami(super, wilk świecący w ciemnościach!-zawołała podniecona Wheat). Potem warknęła i usiadła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 19:07, 07 Sie 2011 Temat postu:

Viktoria spojrzała na dwa świecące się ślepia, które wpatrywały się w nią i Vija. Jedyne czym mogła teraz ruszyć to świeżutkimi skrzydłami. Machnęła nimi potężnie wyrywając się z uścisku. Lewitowała teraz nisko nad ziemią, wciąż machając czarnymi kończynami lotnymi. Otoczyła dziwną postać i wylądowała na ziemi tuż przed nią.
- Poprzez ten odór umarlaka czuję znajomy zapach. Wiem kim jesteś! Znowu przypałętałaś się w najmniej odpowiednim momencie Ekke! Dlaczego ty mi to robisz?! I... dlaczego cuchniesz zgnilizną? - Wyczuła Beta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ekke
Nieumarły Zombie


Dołączył: 01 Paź 2010
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Latającego Holendra
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:06, 11 Sie 2011 Temat postu:

Wilczyca zmarszczyłaby nos gdyby nie fakt, że kości się nie marszczy. Co za urocze powitanie, widząc przyjaciółkę, która powinna siedzieć w paranormalnej klatce u pogromców duchów, a stoi naprzeciw i szczerzy kły w obcym jej dotychczas grymasie. Ale spoko, u Viktorii to normalka. Tak, mimo wyżartego do połowy mózgu Ekke wciąż pamiętała imię tej niemiłej wilczycy. W ułamku sekundy przed oczami stanęła jej wizja sprzed tak wielu... lat? Miesięcy? Kiedy Ekke straciła rachubę, zatonęła w odmętach tykania zegara...? To już jej nie obchodziła. Teraz miała liczyć od nowa. Spojrzała upiornie na skrzydlatą samicę. W jej wizji było to małe szczenię, bezowocnie próbujące ożywić jej lodowate truchło wyciągnięte z piekielnej przerębli. Dziura, a potem tylko w dół, w dół... ciekawe, że na dole, jakby przygotowana specjalnie dla takich jak ona topielców, czekała trampolina. Prędkość pogrążania się pozwoliła jej wybić się i wznieść nawet wyżej niż tacy jak Viktoria. Wydało jej się to śmieszne, że trzeba trafić na sam dół, by ostatecznie odnieść jakiś wysoki sukces. Ale nie tylko sukces był wysoki, także jego cena. Oto stała teraz przez dawną koleżanka znad Zamarzniętego Jeziora, ale różniły się znacznie od siebie. Viktoria żyła, Ekke-nie. Wizja zniknęła równie szybko co się pojawiła, ale Ekke zdążyła zarejestrować wszystko. Odnotować na marginesie, bo wciąż lustrowała wilczycę w masce, która tak się zmieniła... Ek nie musiała na siebie patrzeć, by domyślić się, że u niej nie zmieniło się nic poza tym, że w istocie pachniała teraz stęchlizną, a w wielu miejscach, gdzie zrzuciła futro razem ze skórą, widać było żółtawe już kostki. Ale przynajmniej oczy jej zostały. Mogła wszystko rejestrować, a uszami, postrzępionymi i przeżartymi przez bakterie słuchać obelg i skarg Maski. Ale nie mogła jej odpyskować, bo zabrakło jej strun głosowych. Otworzyła pysk, ale z gardła wydostał się jedynie beznadziejny głuchy charkot. Zastrzygła mniej nadjedzonym uchem, a po jej karku przebiegł niezauważalny dreszcz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viy Curay
Shrek


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 14:35, 15 Sie 2011 Temat postu:

Ten szybko wywinął się z niezręcznej sytuacji, uśmiechając się przy tym szyderczo, jak przystało na Viy'usia. Po głowie krążyło jednak - nigdy więcej, nigdy więcej. No taakk..
- Później się zobaczymy... - Rzekł do niej, głosem przesyconym jadem. Zanim rozpłynął się w powietrzu, by jak najszybciej opuścić miejsce, rzucił Ekke ostatnie mordercze spojrzenie, po czym zrobił to, co miał zamiar. Zniknął.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 18:01, 15 Sie 2011 Temat postu:

Warknęła.
- Przez Ciebie ominęła mnie zabawa! Uchr! - Usiadła na ziemi. Odetchnęła parę razy i spojrzała na Ekke. - Wyłowiłam z lodowatej wody i pochowałam Twoje ciało. Czy to dlatego mnie prześladujesz?! Nie jestem już taka jak wtedy! Zmieniłam się... Teraz jeśli miałabym komuś pomóc to tylko wilkom z Watahy, rodzinie i przyjaciołom - powiedziała stanowczo. Zlustrowała zombie'aka (?) od zgniłych łap do łba z wyżartymi częściowo uszami. Wsłuchała się w charkot umarlaka. Przekręciła oczyma. - Żaden ze mnie Lekarz, lecz mam wrażenie, że ty mi nie odpowiesz... Nie możesz... - westchnęła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ekke
Nieumarły Zombie


Dołączył: 01 Paź 2010
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Latającego Holendra
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 16:55, 16 Sie 2011 Temat postu:

Ekke kaszlnęła i raz jeszcze zamiotła ogonem ziemię. Rozdrapawszy pazurkiem czterolistną koniczynkę, która łaskotała ją do tej pory, spojrzała na rozpływającego się stwora. Dziwadło. Wciągnęła dużym haustem powietrze i znieruchomiała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 8:20, 18 Sie 2011 Temat postu:

Gdyby mogła, Viktoria w tej chwili zaliczyłaby facepalma. Podleciała trochę do góry.
- Powiedz coś, cokolwiek - zacisnęła łapę w pięść - jeśli jednak nie możesz to zapraszam do mojego legowiska - zakończyła z niechęcią. Musi to zrobić, jest dla niej przyjaciółką. A Beta jest Magiczką... Tylko Mag może odnowić części wilczego ciała... Nową łapę udało jej się wyczarować... A co będzie musiała wyczarować dla Ekke?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ekke
Nieumarły Zombie


Dołączył: 01 Paź 2010
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Latającego Holendra
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 8:39, 18 Sie 2011 Temat postu:

Ekke warknęła i cofnęła się nagle o krok. Nigdzie nie pójdzie. Kto jej rozkaże? Ona? Dziwna wilczyca w masce, która chciała ją uratować? Machnąwszy ogonem, znów usiadła, ale nieco dalej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 8:55, 18 Sie 2011 Temat postu:

Viktoria spojrzała na zachowanie Ekke.
- Dobrze. Nie chcesz pomocy to nie. Męcz się z tym co Ci dolega. Tylko w domu mogę Ci pomóc, bo tam ma wszystko - księgę leczniczą i różne przybory do wytwarzania eliksirów - rzekła szorstko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 10:14, 29 Sie 2011 Temat postu:

Lea dumna, że znalazła Viktorię, podkradła się do wadery od tyłu i z całym impetem na nią rzuciła, krzycząc wojowniczo:
- Aaaaaaa! - przygniótłszy waderę uśmiechnęła się doń szeroko i dodała: - Zobacz, kogo przyprowadziłam! - po czym wskazała na Schatta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dante de Cossa
Hybryda


Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 10:20, 29 Sie 2011 Temat postu:

A Schatt wyłonił się w całej swej okazałości niebawem, akurat wtedy kiedy Lea zdążyła go wskazać. Nigdy by nie pomyślał, że osobą, którą przyjaciółka przyciska do ziemi jest Viktoria... Jej wygląd się zmienił, nie ma co...
- Cześć.
Rzucił w podobny sposób, jak przy przywitaniu z Leą. Czyli cicho, spokojnie... Nie chciał się wyróżniać.
- Szukaliśmy Cię... Innych zresztą też szukamy... Panno Leo, może pani odhaczyć imię Viktoria z naszej listy.
Krzyknął do siwej. Mwah, staruszka Lea. <3


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Łąki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 27, 28, 29  Następny
Strona 9 z 29


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin