Las Wiecznej Ciszy

Death

Spojrzałem na Klodi i wstałem z ziemi.-I co zadowolona?-Spytałem, lekko warknąłem w jej stronę. Z chęcią bym ją zaatakował, ale po co marnować siły na to coś. Spojrzałem w stronę Ravena.

Alliance

Yuki obserwowala te cala sytuacje, jakby niezauwazana przez poteznego demona. Jego widok napawal ja nieskonczonym podnieceniem. Jego sila, jego madrosc, jego potega.. W jej oczach Sasori byl guru. Caly czas jej slepia lsnily z pozadaniem. Ten tak bardzo przypominal jej ojca. Jej wlasnego mistrza. Ah, jakze ona chciala sie z nim tak bawic! Ale jak na razie nie udalo jej sie w pelni uksztalcic i zapanowac nad swoja wielka moca. Moca potomka ojca Czarnego Krysztalu, z ktorego zrodzone sa demony, diably i szatany. Gdy Sas odszedl, odprowadzila go wzrokiem z zawodem, ze juz idzie. Ze to koniec tej scenki. Odrzucila grzywe na bok i wywrocila oczami. Znowu nuda.

Death

Dostrzegłem jakąś wilczycę. Nie miałem zamiaru podchodzić. Usiadłem i obserwowałem Klodi, przez którą to wszystko się wydarzyło. Byłem prawie pewien, że zostanie ona moim wrogiem, ale jeszcze się przed tym powstrzymywałem.

Chris

Chris spokojnym lecz wolnym krokiem szła przed siebie. Uniosła łeb, po czym rozejrzała się. Trafiła do lasu? Ciekawie.. Dawno nie była w takim miejscu. Podeszła do jednego z drzew i położyła się na zielonej trawie. Dopiero teraz zauważyła resztę wilków. Nieco tutaj tłoczno.. Mruknęła coś pod nosem. Przymknęła oczy, zaś uszy nastawiła na sztorc. Łapy wystawiła przed siebie, łeb miała uniesioną - była czujna. Co jakiś czas zerkała w niebo. Czyżby coś się tutaj wydarzyło? Atmosfera była niezwykle napięta.

Death

I kolejny wilk, ile jeszcze tutaj ich przyjdzie. Czy to jakieś zebranie? Zwróciłem wzrok ku nowo przybyłej. Usiadłem i obserwowałem ją dokładnie. Starałem się nie wykonywać, żadnego nie potrzebnego ruchu.

Chris

Wadera po jakimś czasie poczuła na sobie wzrok jednego z wilków. Zwróciła wzrok w kierunku Death'a i spojrzała na niego swoimi dwukolorowymi oczami - jedno było fioletowe, drugie szare. Uśmiechnęła się lekko i kiwnęła do niego łbem na powitanie. Jasna grzywka opadła nieco na jej szare oko.

Death

Z jednej strony nie miałem ochoty na wygłupy, po tym wszystkim co dzisiaj się stało. -Witaj.-Powiedziałem krótko i nachyliłem łeb w jej stronę na powitanie.

Chris

- Witam.. -. odpowiedziała, po czym przyjrzała mu się uważniej. Podniosła się i podeszła do wilka. Gdy znalazła się obok niego, usiadła niedaleko i skierowała ponownie swój wzrok na niego.
- Jak Cię zwą? -. zapytała spokojnie, niezwykle cichym i melodyjnym głosem.

Alliance

Yu sama miala ochote na takie przedstawienie.. Ale nie dysponowala tak ogromna moca - niestety. W koncu wstala, a dlugie, czarne pazury zacisnely sie na korze z chrupnieciem. Demonica zmruzyla slepia i zafalowala ogonem, zwracajac wzrok na Deatha.

Folle

Przeszła koło Death'a i szepnęła mu w ucho- Choć za mną do mojego legowiska, dowiesz się całej prawdy. Wiesz o co mi chodzi.

Layla

Przybiegła tutaj z swoim naszyjnikiem w pyszczku. Weszła w krzaki i zakopała go tam. Wyszła i pobiegła gdzieś.

zt.

Alliance

Demonica strzepnela uchem, piora w jej grzywie zafalowaly delikatnie. Przeniosla wzrok na Klodi, marszczac nos z obrzydzeniem. Jakaz ona byla sztuczna! Niby to wesola i radosna, a uparcie mroczna i niebezpieczna. To az smieszne. Tak smieszne, ze az glupie.

Layla

Przybiegła tutaj znowu. Nie miała co robić. Z daleko obserwowała inne wilki. Nagle uniosła się na swoich małych skrzydełkach. Teraz mogła zobaczyć wilki może nie z góry, ale na wprost ich oczu. Znudziło jej się patrzenie na wilki. poleciała nad wodospad.

Hiretsuna Shinigami

Basior uśmiechnął się szyderczo do Sasoriego kiedy znikał.
- Do zobaczenia - mruknął tylko i skoczył na Klodi. Wpil pazury pod jej skóre na brzuchu.
- Zadowolona, ty smarku?! - warknął i strzelił ją w pysk z pięści. Byłto mocny cios jako iż sila Demona dodawała mu tego. Spojrzał na Dead'a.
- Nie ufaj tej szmacianej laleczce. Nigdy...-powiedział i nacisnął klodii na żebra. Po niedlugiej chwili kilka jej żeber pękło, basior z niej zszedł i usiadł obok Dead'a.

Alliance

Niee. Nuda, nuda, nuda. Yuki westchnela i wywrocila oczami. Machnela ogonem, a zaraz rozplynela sie w powietrzu, a konkretniej w czarnej mgle, ktora, jak szybko spowila caly teren lasu, tak rownie szybko zniknela wraz z demonica..

z.t

Chris

Chris nie dostała odpowiedzi od nieznajomego.. Jednak mimo tego bardziej przykuło jej uwagę zachowanie czarnego wilka, który rzucił się na młodą samicę. Pokręciła łbem niezadowolona, po czym wstała z miejsca. Dłużej nie będzie tutaj siedzieć.. Odwróciła się by po chwili zniknąć za krzakami.

z/t

Folle

Przeszył ją straszny ból , z jej pyska zaczęła się sączyć powoli a obficie krew.
Wstała i poszła do swego legowiska.

Death

Po długiej chwili, pokręciłem głową. Zastanawiałem się czy posłuchać swojego przyjaciela, który starał mi się pomóc, czy wilczycy która mnie zaatakowała i nieźle oberwałem. Chwilę pomyślałem, chciałem się dowiedzieć prawdy, dlaczegóż to mnie zaatakowała. Chciałem się dowiedzieć tej bardzo dziwnej prawdy. Wstałem i spojrzałem na Ravena.-Kiedy Klodi mi wytłumaczy, wyjdę z jej legowiska i przybiegnę tu jak najszybciej.-Powiedziałem, po czym skierowałem wzrok na Klodi, jedno wiedziałem gdy ona znów będzie chciała mnie zaatakować, to już przy pierwszym ciosie padnie.Znałem jej te tanie sztuczki. Skierowałem się ku wyjściu, po chwili mnie już tu nie było.
zt.

Lea

Lea ocknęła się nagle. Musiała się zawiesić. Obrazy przed oczami były zamazane, a w głowie jej się kręciło.
- Przepraszam... - powiedziała, nie wiedząc czy jej dzieci i Seth jeszcze tam są i powoli zaczęła się kierować do wyjścia. Musiała coś... Wody, snu. Tego potrzebowała, zaraz, już... Chwilę potem jej sylwetka zniknęła między drzewami.

zt.

Hiretsuna Shinigami

Basior wskoczył na jedno z drzew i ułożylsię tam wygodnie. Poczeka na Dead'a a Klodi jeszcze sie oberwie bardziej. To był tylko początek co on jej zgotuje. O tak...