Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Sklep i restauracja"Złoty Smok"

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Plac handlowy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 18:52, 15 Paź 2012 Temat postu:

Żeby to ona wiedziała coś o winie. Tymczasem mogła tylko poświecić rozkojarzonym wyrazem pyska, podczas usilnej próby zebrania odpowiedzi. A w jej umyśle pojawiały się tylko pojedyncze słowa, bez większego składu.
- Hm, bardziej smakuję w czerwonym, ale gusta są różne - odparła.
Jej wzrok musnął Elenę siedzącą za ladą. Miło ją znowu widzieć, jakaś pozytywna odmiana w życiu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:04, 15 Paź 2012 Temat postu:

Skinął łbem. Si. Niech będzie czerwone. Mlasnął. Spojrzenie jego powędrowało za wzrokiem Abbey ku Elenie. Uśmiechnął się doń zachęcająco w nadziei, iż pojmie jego gest i podejdzie, by przyjąć od nich zamówienie czy coś. Machnął ogonem, na skutek czego o mało co nie spadł z krzesła, w ostatniej dosłownie chwili łapiąc się za blat. Odetchnął z ulgą. Niewiele brakowało. A że wstydu sobie narobił, pal tam licho. Pewnie nie pierwszy i nie ostatni raz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 11:54, 16 Paź 2012 Temat postu:

Wygląda na to, że jej towarzysz podjął decyzję, która dla niej była systemem bardziej skomplikowanym. Ba, teraz należałoby się zastanowić, by nie fatygować Eleny dwa razy. Kilka pośpiesznych rzutów oka na tekst, co upewniło ją, że menu nie zmienia się w ciągu kilku sekund. Szybka piłka, Abi. Żeby tak proste zadanie, w dodatku nie wymuszone, sprawiało jej kłopot! Zmarszczyła czoło, na którym pojawiła się artyleria zmarszczek, skryta tylko nieznacznie pod grzywką. Powróciła do bezcelowego wpatrywania się w Taharaki'ego, co również nie przyniosło żadnego z upragnionych efektów. Co on tam wybrał? Spaghetti, jeśli jej pamięć nie myli. Wybór całkiem sensowny, na którym można się wzorować. Niech więc tak będzie!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 15:12, 21 Paź 2012 Temat postu:

//przepraszam, przepraszam za kłopot! //

Wilczyca z uśmiechem podeszła do stolika, przy którym siedzieli jej przyjaciele.
- Witam was kochani. Na co macie dziś ochotę? Jestem do waszych usług. - lekko dygnęła z uśmiechem i czekała na zamówienie. Tak dawno ich nie widziała! Strasznie się stęskniła za nimi. Abbey nic się nie zmieniła. Taharaki za to przekuł sobie ucho! Ładnie mu było z tym kolczykiem, to trzeba przyznać. A oni we dwoje wyglądali bardzo fajnie. Pasowaliby do siebie jako para.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:26, 22 Paź 2012 Temat postu:

/Moim zdaniem żaden nie zaistniał :)/

Pewno by się zakrztusiła słysząc myśli samicy. Bogom dzięki, nie słyszała. Może z lekka wlepiała w Taharaki'ego gały, acz zbyt wiele to nie znaczyło, przynajmniej dla niej. Co tu gadać, polubiła go, nawet, nawet, w takim stopniu w jakim da się polubić przedstawiciela płci męskiej, tegoż okropnego zdrajcę, który mimo uroku osobistego jest tylko śmieciem. Taka już jest ta zaraza, choć wyjątki, jak widać, czasem się napatoczą. Jeden siedzi przed nią, a ona się o mało nie ślini zerkając ku niemu. Głupie, bardzo głupie, takież już serce. Zbywa i tą myśl, jak wiele innych przed nią. Teraz wypadałoby zwrócić uwagę na Elenę, starą, dobrą Elenę, której się już chyba nie zapomina. - Witaj - rzuca pierwej, dopiero potem, drugim uchem, wysłuchując co samica powiedziała. Opiera się o stół, jej łeb wisi dość nisko, garbi się, jak to ma w zwyczaju. Stare, dobre zwyczaje, jak przykładowo przesiadywanie w Złotym Smoku. Stary, dobry, Złoty Smok, jego też się nie zapomina. Z zamówieniem to chyba poczeka, że towarzysz zacznie, na temat jedzenie chwilowo się nie nastawia. - Sporo czasu minęło - mruknęła cicho na poczekaniu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Abbey dnia Pon 16:51, 22 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 9:34, 23 Paź 2012 Temat postu:

Biała bardzo lubiła swój przybytek. Miała w nim wiele rzeczy, które na co dzień widywała w swoich rodzinnych stronach i miały dla niej dużą wartość sentymentalną. No i kochała swoją pracę. Uwielbiała widok uśmiechniętych wilków, które przebywały w jej Złotym Smoku. Często pomagała, doradzała i podnosiła na duchu. No i przede wszystkim dzięki pracy tutaj poznała wiele ciekawych osobistości. Jak np. Abbey. Bardzo ją polubiła bo była istotą sympatyczną i konkretną. Nie w głowie jej były głupoty i można z nią było poprowadzić miłą, inteligentną konwersację, co niekoniecznie musi wychodzić z innymi istotami w krainie.
- To prawda. Robiłaś coś ciekawego od naszego ostatniego spotkania? - zapytała posyłając Abbey ciepły uśmiech i zerkała raz po raz na Taharakiego. Jego również bardzo lubiła. Stary, dobry Tahi, z którym wiele już przegadała i znała go bardzo długo. Wiedziała o nim całkiem sporo i tak jak Abbey wyróżniał się dojrzałością, inteligencją no i ogromnym bagażem doświadczeń.
- A ty drogi Taharaki? Coś się zmieniło w życiu dziadka? - zapytała puszczając doń oko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 15:06, 23 Paź 2012 Temat postu:

Potrząsnął łbem, niejako powracając do świata rzeczywistego. Uśmiechnął się ciepło ku Elenie, kiedy zaś padło magiczne słowo na "D", skrzywił się. Jeszcze mu wiek wypominają, no no! Uniósł cynicznie lewy kąt pyska w grymasie, który widocznie z założenia autora powinien przypomnieć uśmiech. Machnął ogonem, przerzucając go sprawnie na drugi koniec krzesła. Podrapał się po łbie.
- Witaj, Eleno. Miło Cię znów widzieć - zaczął, nieco może skrępowany. och, jak jej powiedzieć, że dzieciaki z dawna krainę opuściła, a wnuk gdzieś się pałęta? Nie miał okazji z nim się spotkać, może dlatego, że... prowadziła jego postać. Tak, wnuczkiem Taha jest Xaert - postać, którą userka darzy pewnym sentymentem.
- Dziadek, taa... Widzisz, nie mam komu dziadkować. Nawet ojcować nie ma komu... - Odparł zrezygnowany, przenosząc szybko spojrzenie na Abbey, po czym - jakby chcąc zmienić temat - zapytał:
- Więc Abb, zdecydowałaś się już na coś?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:27, 23 Paź 2012 Temat postu:

Lenka również bardzo się cieszyła, że znów może zobaczyć basiora, tym bardziej w tak dobrej formie, bo jego wygląd na to właśnie wskazywał. Każde spotkanie z nim dawało jej możliwość do zauważania nowych, ciekawych rzeczy. To niezwykłe jak inne istoty potrafią wzbogacać inne wewnętrznie. Widząc minę przyjaciela postanowiła go pocieszyć.
- Nie martw się. Moje pierwsze dzieci wybyły z krainy już dawno. Nie mam nawet o nich żadnych wieści. Więc nie jesteś osamotniony. - puściła doń oko i skupiła się na reszcie wypowiedzi. W końcu musi zebrać zamówienie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Elena dnia Wto 18:31, 23 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 14:06, 24 Paź 2012 Temat postu:

Westchnął. Tak, zdaje się, że już kiedyś Elena o tym mówiła. Zabawne. Zarówno dzieciaki Taha, jak i jego partnerki Carly oraz Eleny - wszystkie opuściły krainę. Dziwnie toczą się koleje losu i tyle. Pokręcił łbem. Jakoś przyzwyczaił się, że nie widuje potomstwa. Może zabrzmi to egoistycznie, ale w sumie to nawet się cieszył. Nie musiał się z tym wszystkim męczyć, robił, co chciał i kiedy chciał, w głębokim poważaniu mając to, czy przypadkiem któreś z młodych nie skrzywi nosa i nie rzuci kąśliwej uwagi. Nie musiał też pilnować się na każdym kroku, aby być dobrym przykładem dla dzieciaków. Teraz mógł zająć się karierą, a ta - bądź co bądź - całkiem pięknie się malowała. Teraz tylko kilka mniejszych spraw, może szkolenie rekruta? Kto wie, kto wie. Obiecał Atricie, że da z siebie wszystko, nie może się zatem teraz odwrócić zadem.
- Jakoś już przywykłem do takiego stanu rzeczy. - Przyznał całkiem oschle, siląc się na niemrawy, nieco koślawy uśmiech.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 7:46, 26 Paź 2012 Temat postu:

Wybudzając się z chwilowej zadumy raz jeszcze przywołała w pamięci najbardziej interesujące punkty. Taharaki coś mówił, co do tego nie miała wątpliwości, acz co słyszała to już inna sprawa. Brzmiało całkiem miło, aż zmuszona była skarcić się za lekki uśmieszek, niesfornie rodzący się w jej myślach. Jakby bez powodu jęła się śmiać w głos dopiero byłoby to dziwne, a jednym z czynników było to, iż rozmowy muskały tematy odrobinę bardziej bolesne. Ona to takich problemów nie miała, nie była zmuszona po nikim płakać. Dobrze, źle? Nie roztrząsała.
- Spaghetti - palnęła. Dosyć wybrakowane zdanie jej powstało, nie mówiąc, iż wcinające się w rozmowę, powinna bardziej się skupiać na swoich wypowiedziach. Pewno nawet nie wie co powiedziała. Teraz jednak raczej mogła już jedynie milczeć, zerkając tu i ówdzie. Ba, jak się nie da, to się nie da, swoich trzech groszy nie wtrąci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 11:05, 26 Paź 2012 Temat postu:

Wilczyca wysłuchała z uwagą odpowiedzi Taharakiego i zaraz skupiła się na słowach Abbey.
- Spaghetti raz! A na co ma ochotę nasz kochany Tahi? - zapytała, ale przecież trzeba także coś wypić.
- Może do picia polecę wino Chianti? Na mój koszt. - powiedziała z uśmiechem, gdyż to wino było jedne z najlepszych sprowadzonych z Włoch i kosztowało swoje. A przecież na przyjaciół nigdy nie żałowała dobrych rzeczy. W końcu, gdzie w tej krainie wypiliby takie wino z prawdziwego zdarzenia? Raczej nigdzie. Teraz tylko pozostał dylemat w jakich kieliszkach ma podać to wino. W końcu jednak zdecydowała, że najlepsze będą duże i okrągłe. Tak, to dobry wybór.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 12:12, 26 Paź 2012 Temat postu:

Uśmiechnął się koślawo, ledwo zauważalnie, kiedy jego kompanka zamówiła dokładnie to samo, o czym myślał on sam. Spojrzał łagodnie na Elenę, po czym w miarę wesoło i nieco jakby mniej oschle niźli zazwyczaj, powiedział swoim głębokim i przyjemnym dla ucha barytonem:
- Także spaghetti. Skoro polecasz ten rodzaj wina, chętnie poproszę, niemniej jednak nie ośmieliłbym się obciążać Twojego portfela.
Proszę, jakaś namiastka dżentelmena, najpewniej spoczywająca gdzieś tam głęboko w samcu, postanowiła właśnie się odezwać. Miał nadzieję, że się wypłaci za podwójną porcję spaghetti i wino, niemniej jeśli przerosłoby to możliwości finansowe samca, pewno zaproponowałby, iż odpracuje na zmywaku czy jakoś inaczej pomagając jasnej wilczycy. Przecież nie pozwoli jakiejkolwiek kobiecie płacić za obiad, nawet za swoją część! To takie niemęskie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 13:25, 26 Paź 2012 Temat postu:

Wilczyca uśmiechnęła się dobrodusznie i postanowiła, że za nic w świecie nie pozwoli zapłacić za nic.
- Skoro tak, nie płacicie za nic. Jeszcze by tego brakowało, żeby moi przyjaciele musieli się wypłacać a mnie to nic nie kosztuje. - powiedziała i wszedłszy za ladę odkorkowała wino. Z szafki wyjęła kieliszki i talerze i nalała do szklanych, okrągłych kieliszków czerwonego trunku. Wyjąwszy jeszcze sztućce zaniosła wszystko do stolika i zgarniając z lady talerze, zniknęła w kuchni. A jakiś czas później z kuchni zaczęła wydobywać się para i dało się wyczuć zapach spaghetti. Później brzęk talerzy i już Elena niosła dwie spore potrawy.
- Życzę smacznego. - powiedziała na odchodnym i ponownie weszła do kuchni. Umyła szybko naczynia i gwiżdżąc spokojną melodię zaczęła je wycierać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 13:36, 26 Paź 2012 Temat postu:

Chciał się sprzeciwić i już nawet otworzył pyska, kiedy Elcia ruszyła ku kuchni. Nie zdążył zareagować, a już przed jego nosem znajdował się talerz z pyszną potrawą. Zajrzał jeszcze raz do menu, odszukując sprawnie cenę spaghetti, po czym, nie mając zbytniego rozeznania w cenie wina, której - notabene - Elena nie raczyła podać, wygrzebał pięćdziesiąt kostek, które następnie schował pod talerzem. Tak, żeby wilczyca nie zauważyła, że mimo wszystko zamierza zapłacić, jeszcze by mu ów pomysł skutecznie ze łba wybiła i na co mu to?
- Smacznego, Abbey. - Powiedział łagodnie. Chciał jakoś odpowiedzieć Elenie, niemniej Alfa skutecznie zawinęła się do kuchni, nim ten w jakikolwiek sposób zareagował. Niekulturalnie nie podziękować nawet, ale jak - kiedy istota, które podzięka się należy, jest gdzieś za drzwiami? Niewidoczna? Nie będzie krzyczał, a i wkraczać na jej teren nie wypada.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Taharaki dnia Pią 13:37, 26 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 21:36, 26 Paź 2012 Temat postu:

Cały krąg zdarzeń wokół niej był nieodgadniętym ciągiem. Nie mogła wywnioskować nic z plątaniny grzeczności, słów i orzeczeń. Jakże ona kochała nic nie rozumieć! Aż się prawie zachciewa próbować odnaleźć jakiś sens życia... - Dzięki Eleno - mruknęła pod nosem, licząc, iż dotrze to jeszcze do umykającej samicy. Niby nie znała jej długo, a tu już ''przyjaciele''. Miło, naprawdę. Uśmiechnęła się lekko, ot tak, przypadkiem i od niechcenia. Samo wyszło, nic nie poradzi. Taka mała krzywizna na jej pysku, w górę, w dół, nie zrobi różnicy. Odrzuciła na bok ciemnawą grzywkę, jeden z niezliczonych już razy lokalizujących się w polu jej widzenia. Ileż to jeszcze razy przyjdzie jej poprawiać włosy? Zawsze istnieje perspektywa ogolenia się na łyso, acz zbyt pociągająca nie jest. Cóż, kobietą nie dogodzisz! - Dzięki Taharaki - odparła krótko.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Abbey dnia Pią 21:38, 26 Paź 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 10:47, 27 Paź 2012 Temat postu:

Uśmiechnął się nieszczególnie entuzjastycznie, skinąwszy Abb głową.
- Nie ma za co. - Powiedział, upewniając się, iż kostki są dobrze ukryte. Zapobiegawczo zasłonił je łapą, niekoniecznie przejmując się tym, że trzymanie łapy po sam niemalże łokieć na stole uznane może być za niekulturalne. Chwycił widelec, nawijając nań nitki makaronu wyraźnie pogrążył się w zadumie. Dawno nie widział Carly. Ostatnio wtedy, w Śmiertce, kiedy zamierzał pozbyć się dyndającego na jego karku, klątwą objętego guzika. Odruchem chwycił wisior, na moment zapominając o zasłanianiu zapłaty, kierując spojrzenie na niego. Całkiem zapomniał! Ale co począć. Może...
- Znasz jakiegoś szamana? Ewentualnie maga? - Zapytał, bez większych jednakże nadziei, kierując wejrzenie zielonych oczu na postać Abbey.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 21:49, 28 Paź 2012 Temat postu:

Ciekawie byłoby znać, acz ona mogła tylko pokręcić ponuro łbem. Chyba nie bardzo.
- Może coś słyszałam, jakieś imiona, opowieści, ale nic szczególnego. Żadnych potwierdzonych danych, miejsca zamieszkania etc. - Wbiła wzrok w swój własny posiłek, nie ukrywając cienia zdziwienia na widok kupy (niefortunnie to zabrzmiało) makaronu, okrytej zdobnie sosem. Nawet zapomniała, że cokolwiek zamawiała. Ładnie, ładnie. Ano, porządnego posiłku w pysku nie miała od dawna, co mogło być składnią jej problemów z utrzymywaniem koordynacji ruchów. A to ci niespodzianka, w codziennej melancholii i traumie nie zauważa sie głodu! Można by napisać na ten temat pracę magisterską, za kilka lat się okaże co z obrania takiego kursu wyniknie.
- A po cóż Ci taki? - spytała. Wolno, z pewną dozą niepewności i kryjącym się w oczach apetytem, wetknęła widelec w -mniej więcej - środek potrawy, równie nieśpiesznie obracając go wokół własnej osi, tym samym nawijając nań makaron.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Abbey dnia Nie 21:53, 28 Paź 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 21:57, 28 Paź 2012 Temat postu:

Tak przypuszczał, zatem odpowiedź wadery nie stanowiła dla niego żadnego zaskoczenia. Odchylił nieco wisior, kierując go w stronę znajdującej się naprzeciw (chyba?) samicy.
- Na skutek pewnej... przygody... pojawiło się to coś. Śmiem podejrzewać, że wisi nad tym jakaś klątwa, istota, która mnie tym czymś obdarowała miała takie same, czarne guziki, zamiast oczu. Czuję, że bez szamana się tego nie pozbędę. - Zakończył, puszczają guzik. Ten zaś pokołysał się nieznacznie, by po krótkiej chwili zamrzeć w bezruchu na rzemyku, okalającym kark samca. Wsunął widelec z makaronem do pyska, przeżuwając niekulturalnie i niedyskretnie. Dobrze, że przynajmniej miał zamknięty pysk, nie siorbał i nie mlaskał. Może mniejszy wstyd pokazać się z takim w restauracji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 21:23, 29 Paź 2012 Temat postu:

Wstydy, nie wstydy, tak czy tak odpowie milczeniem. Takie to normalne, codzienne... Takie nudne, aż do bólu. Zagmatwana historia, ale... Czy w jej bliskim otoczeniu nie pojawiła się kiedyś podobna? Kwartał, dwa temu? Nie stwierdzi, za długo trwała w tej erze wewnętrznego rozłamu, by zapamiętywać czas. Plus minus tyle. Też to się zwijało w szalony okrąg, końca i początku doszukać się nie mogła. Ale któż odpowiadał za wciągnięcie jej w wiry dziwactw? Upuściła widelec nim okalający go kęs makaronu dotarł do jej rozwartego pyska, który teraz, razem z całą jej skrzywioną dziwnie twarzyczką, był żywym obrazem zdziwienia.
- Onnea… - Położyła przednie łapy na stole, aż po nadgarstek, bądź jego odpowiednik, który prezentuje się w budowie wilka. Później, w skupieniu, gestem nieświadomym, delikatnie splotła palce.
- Moja... przyjaciółka miała bardzo podobną historię. Jak dla mnie, choć jakby rozpatrywać drobne szczegóły można znaleźć różnice - Odchyliła łeb do tyłu, czym skutecznie i na czas długi pozbyła się grzywki, kaskadą sklejonych kosmyków lecące na jej horyzonty widzenia. Przymknęła rozdziawiony pysk - musiał nieco głupawo wyglądać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Abbey dnia Pon 21:26, 29 Paź 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 15:17, 31 Paź 2012 Temat postu:

POkręcił łbem, powtarzając kilkukrotnie w myślach imię wadery. Bo domyślił się, iż dziwny zlepek kilku liter, niby tak niedbale przez waderę rzucony, stanowić musiał miano tejże przyjaciółki.
- Nie kojarzę takowej. Ale powiedz mi, Abbey, jak udało jej się ten problem rozwiązać? - Zapytał, spoglądając poważnie na waderę, wcześniej umieszczając w paszczy kolejną porcję makaronu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Plac handlowy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 34, 35, 36  Następny
Strona 22 z 36


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin