Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Sklep i restauracja"Złoty Smok"

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Plac handlowy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Artemis
Nadorganizm


Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 22:03, 28 Lis 2012 Temat postu:

Samiec nawet już nie czuł, kiedy zatapia wargi w cudownym wywarze, pachnącym tak.. genialnie. Inaczej nie mógł tego opisac, bądźmy szczerzy. Było to dla niego w tej chwili jak narkotyk, bez którego nie mógł się obejśc. Ciężko zapewne będzie mu ruszyc tyłek z tego lokum, dlatego rozkoszował się ile mógł i jak dogłębnie mógł obecnością Crystal i cudownej herbatki. Obie równie znakomite. Ach. Spojrzał w jej błękitne oczy. Były takie piękne. Nie mógł wręcz od nich oderwac wzroku, dlatego odpuścił sobie ten czyn, spoglądając w ich dno spod hebanowej grzywki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmodeusz
Dorosły


Dołączył: 25 Cze 2012
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 11:29, 01 Gru 2012 Temat postu:

- NIe co, a kto. - poprawił wybrankę.
- Ty, głuptasie. Na razie zamierzam poświęcić uwagę Tobie, żeby zbudować stabilny związek... O ile, rzecz jasna, mi pozwolisz. Kariera nie zając, nie ucieknie. - powiedział spokojnie, uśmiechając delikatnie.
Patrzył jej prosto w oczka, ale nie wyzywająco. Przeciwnie, z miłością. Delikatnie pogładzil łapą jej policzek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crystal
Łowca


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Krainy Dzikich Gór.
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 12:15, 01 Gru 2012 Temat postu:

Westchnęła cichusieńko. Oj, post byłby ładny i zgrabny, ale kiedy userka Crystal ma złamane serducho, będzie krótki. Co gorsze, bez ładu i składu.. Wilczyca wzięła już ostatni łyk herbaty i odstawiła filiżankę na bok. Uśmiechnęła się nieśmiało.
- Dziękuję ci, za tę przepyszną herbatkę.- powiedziała cichutko, stawiając uszy na sztorc. Siedziała tak i siedziała, patrząc na samca. Już tak zakodowała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morte
Demoniczny Tropiciel


Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieznanych
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 12:28, 01 Gru 2012 Temat postu:

- Cóż, chyba, że tak stawiasz sprawę.- powiedziała z lekkim uśmiechem. Morte zamyśliła się na chwilkę, aż w końcu w jej łepetynie zaświeciła się lampka. Awww, już niedługo są święta! A to oznacza spotkanie wszystkich wilków w jednym miejscu. Nahh, będzie zabawa, chętnie się kogoś okłamie, podpuści, a później BUM! I afera gotowa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asmodeusz
Dorosły


Dołączył: 25 Cze 2012
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 12:37, 01 Gru 2012 Temat postu:

afera? Tak, demon potrafi popsuć nawet najbardziej "rodzinną" uroczystość. Ale Asmodeuszowi ani trochę to nie przeszkadzało. Uśmiechnął się jedynie na jej słowa. Ba, że tak stawia sprawę! Miałby inaczej? Odkąd ją poznał czuł, jak wszystko się zmienia. I co wiecęj, miał wrażenie, że tylko i wyłącznie na lepsze. Zrozumiał, czemu jest takim egoistą i samotnikiem. Bo nie miał nikogo, kto pozwoliłby mu to zmienić. A teraz spotkał Morte.
- Owszem, nie inaczej. - dodał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Artemis
Nadorganizm


Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 15:10, 01 Gru 2012 Temat postu:

Jak okropnym uczuciem było, gdy okazało się, że herbatka się.. skończyła! Artemis poczuł przez chwilę gorzkie uczucie i natychmiastowa chęc zakupienia drugiej filiżanki, ale powstrzymał się. Nie był tu przecież, żeby delektowac się herbatką, a żeby pobyc z Crystal. - A więc opowiadaj - mruknął - Co u ciebie? Mało jakoś mówisz, jak na ciebie, kwiatuszku - wyszczerzył się w szczerym, ciepłym uśmiechu, którym chciał wszystko przekazac swej lubej. Wydawało mu się w tej chwili, że jego bateria jest aktywna tylko dla niej. Bo kogo prócz Kryształka miał na świecie? Oskara czy Clawdeen wieki nie widział.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 12:36, 02 Gru 2012 Temat postu:

W pewnej chwili do lokalu wszedł duży i brązowy basior. W łapach trzymał dwa małe kokoniki, a w nich? Dwie malutkie wilczyce. Westchnął ciężko i ukłonił się przed wszystkimi. Eleny już tu nie było, szkoda. Wszedł za ladę i położył małe, a następnie przywlókł tutaj duże łóżeczko. Stało za ladą, więc nie było dobrze widoczne. Położył w nim Amiru i Maiko, nie mogąc się jeszcze otrząsnąć z tego, że pozostał sam, a Elena odeszła. Moment! Gdzie Amiru? Wcale jej tam nie było, sam kocyk! Pacnął się w łeb, jednak uznał, że mała powinna trochę pobyć sama. Choć opiekun też potrzebny.
- Czy jest tu niejaka Abbey?- spytał niepewnie, z ciężkim westchnięciem. Małe spały, dobrze więc, on zajmie się teraz interesem matki, tak jak chciała. Przysiadł na zadzie i spojrzał na każdego nieco smutnym wzrokiem. Cierpiał, ale wiedział, że Mort będzie cierpieć jeszcze bardziej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Akinori dnia Nie 14:35, 02 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maiko
Dojrzewający


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 18:16, 02 Gru 2012 Temat postu:

Malutka odwinęła się lekko łapkami od kocyka, aby zobaczyć nową część świata.
- Akinoji, a gdzie my jesteśmy? - Spytała, unosząc uroczo uszka do góry. - I gdzie mama i tata?
Oczka samiczki zrobiły się szklane, napłynęła do nich rzeka łez. Nadal czuła pocałunek mamusi i słyszała słowa ojca, który najwidoczniej był zły na rodzicielkę Maiko, Amiru, Annicy i Akinori'ego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 20:47, 02 Gru 2012 Temat postu:

Jak się tyle podziało, to uznajmy, że Abi wyszła, a teraz wraca

Niedaleko rozmijając się ze słowami Akinori'ego, wpadła ponownie do restauracji. Przybytek wyglądał tak samo, choć pewien integralny element odszedł i już nie wróci... Zderzyła się z tą samą atmosferą, jakby nadal było tak, jak przy poprzednich wizytach. I pewnie nic nikt nie wiedział, mimo iż jej serce kruszyło się kawałek po kawałku, niczym teraz userowskie. Łapę przyciskała do skroni, czując, że najchętniej teraz by omdlała, dając się złapać jakiemuś rycerzowi na różowym kucyku. Przełamała ból, strach, niechęć i wszystko inne, chwiejnym krokiem ruszyła ku ladzie. Ostatkami sił powstrzymała napływające do oczu łzy, co zaowocowało głośnym pociągnięciem jej nosa. Mogłaby wypić kilka kieliszków, pogrążyć się tak głęboko w nieświadomości, że pewnie przez tydzień nie zdołałaby jej przełamać. Ale czy wino może smakować tak samo, gdy nie podaje go promienna Alfa Ognia? Czy jakikolwiek trunek, posiłek, danie, może smakować chociaż podobnie, gdy nie pochodzi spod jej skrzydeł?
- J-jestem Abbey - oświadczyła cicho, przestawiając się powietrzu. A kto to wyłapie to już inna sprawa. Oby ta osoba co trzeba.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 17:34, 04 Gru 2012 Temat postu:

Oj, teraz najgorsze..
- Gdzie? To nasza rodzinna restauracja. Należała do naszej mamy, która na jakiś czas musiała opuścić krainę. Wiesz, ma bardzo ważne sprawy do załatwienia.- skłamał i pocałował ją w czółko. Poczeka aż chodź trochę podrośnie, wtedy podaruje jej list od Eleny.
- A twój tatuś? Chodzi po krainie, niedługo się zobaczycie.- dodał z uśmiechem. Ciężko mu było o tym rozmawiać, jednak Maiko zapewne jeszcze ciężej to zrozumieć.
- Mai, chcesz po obsługiwać klientów?- spytał radośnie. Uroczy widok. Przeniósł wzrok na nieznaną mu waderę.
- Więc witaj, Abbey! Szukałem cię. Ja jestem Akinori, syn Eleny. A to jest Maiko, jej córka.- zaczął z uśmiechem i pocałował Abb w łapkę, lekko się kłaniając. Maniery? Ah oczywiście, w małym palcu, wyssane z mlekiem.
- Więc.. Po ostatnich wydarzeniach, związanych z El i jej odejściem.. Sama kazała mi się do ciebie zgłosić, bo ty to miejsce w miarę ogarniasz. Mówiła również, że mi tutaj pomożesz, choć ja nie nalegam. To jest już twoja decyzja.- powiedział cicho. Tak by Maiko nic, a nic nie mogła usłyszeć. Jeszcze jest za mała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:46, 04 Gru 2012 Temat postu:

Samica wbiegła tutaj lekko zdyszana i zasapana. Otworzyła delikatnie drzwi i weszła do środka. Zobaczyła Akinori'ego rozmawiającego z jakąś samicą! Ktoś by mógł pomyśleć, że Xerri jest zazdrosna... Samica podeszła z wdziękiem do małych szczeniaczków i powiedziała radośnie:
-Tutaj jesteście! A ja was szukałam!
Usiadła koło nich i popatrzyła na Akinori'ego. Swojego partnera.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 17:56, 04 Gru 2012 Temat postu:

Wtem przybył tu czarny basior. Powolutku uchylił drzwi od restauracji i wszedł do środka. Od razu wyszukał wzrokiem Akinori'ego, który przy ostatnim spotkaniu nie dał mu szansy na spokojną rozmowę. Teraz Mort chciałby mu coś powiedzieć.
Podszedł do towarzystwa, kłaniając się każdemu z osobna, zauważył nawet Maiko, która przebywała tutaj... Kamień spadł z serca. Mort'owi zrobiło się lżej, że jego druga córka jest bezpieczna.
Spojrzał na Akinori'ego, a potem na jego partnerkę i Abbey.
- Wybaczcie drogie panie, ale chciałbym porwać na chwilkę Akinori'ego. - oznajmił, po czym na nowo skierował wzrok ku samcowi.
- Będę czekał na zewnątrz, musimy porozmawiać. - szepnął w jego stronę i skierował się ku wyjściu. Przymknął po cichu drzwi i zaczekał na zewnątrz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:10, 04 Gru 2012 Temat postu:

- Witaj Xerri.- powiedział z wymuszonym uśmiechem i ukłonił się lekko przed jej obliczem. Patrzył na Abbey, Xerri, Maiko i gości, aż w końcu zjawił się tu On. Oblizał kły i wstał, patrząc przepraszająco na wilczyce i odłożył Maiko do łóżeczka.
- Wybaczcie, jednak muszę zamienić z nim kilka słów.- dodał po chwili i wyszedł, za Mort'em. Przysiadł naprzeciw czarnego basiora i wyprostował się.
- Cóż.. Więc chcesz porozmawiać.- rzekł spokojnie. Ciekawe na jaki temat? Czyżby to nie było oczywiste? Akinori nie był pewien, ale miał swoje podejrzenia. Choć kto to wie. Siedział w skupieniu i czekał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:19, 04 Gru 2012 Temat postu:

Z wielką uwagą wlepił swe ślepia w Akinori'ego. Byleby wysłuchał Mort'a, a to co usłyszy, może zrobić z tym cokolwiek zechce. Nie chciał go przekonywać do siebie, ale czuł, że Elena nie wszystko mu powiedziała.
- Słuchaj Akinori. Na wstępie chciałbym zaznaczyć, iż nie szukam z Tobą sporów czy sprzeczek. Chcę wyjaśnić o co mi chodzi. - oznajmił, a po chwili wstał. Było mu wygodniej, tak po prostu.
- Wiem, a raczej domyślam się co przekazała Ci Elena na mój temat i nie mam zamiaru przeczyć temu. To prawda, że odszedłem do Taimi, ale mało kto rozumie moją chorą miłość właśnie do niej. Lecz nie tylko z tego powodu mój związek z Eleną, po prostu się rozpadł. Jej zachowanie zmieniło się wobec mnie. Unikała mnie, jakbym stał się tylko powietrzem i to w dodatku nie potrzebnym. to bardzo nieprzyjemne uczucie. Ponadto gdy chciałem wszystko naprawić, ona beztrosko tuliła się z jakimś basiorem w jej legowisku, nie w naszym wspólnym, w woli ścisłości. Wziąłem to za akt zdrady, chociaż sam wcześniej się tego dopuściłem. Twoja matka nie pozostała bez winy, jednakże masz prawo mi w to nie wierzyć. - rzekł ze spokojem, po czym zbliżył się do Akinori'ego.
- Wiedz jedno Akinori... Nie jesteś złym samcem i doceniam to, że starasz się pomóc swojej rodzinie i również współczuję, że odeszła Ci tak bliska osoba jak właśnie matka... Bądź co bądź, ale nie zostałeś sam. Ja nadal traktuje Ciebie jak własną rodzinę i u mnie zawsze znajdziesz poparcie i pomoc. - oznajmiwszy to, położył delikatnie łapę na barku samca, ale po chwili zabrał ją, by po prostu nie denerwować Akinori'ego.
- Wiem, że jesteś na mnie zły i to bardzo, jednakże ja wcale Ciebie o nic nie obwiniam i... Cieszę się, że tu jesteś. - odpowiedział, lekko spuszczając łeb. Cóż. Akinori teraz mógł powiedzieć mu co o tym myśli i czy spławi Mort'a czy zaakceptuje jego osobę, to już jego decyzja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:41, 04 Gru 2012 Temat postu:

Wysłuchał go w spokoju. Skinął lekko łbem, gdy ten skończył.
- Rozumiem cię. Nie mam już do ciebie tak wielkiego żalu, jak na początku.- zaczął wolno, machając kitą w tę i wewte.
- Powiem ci szczerze, że Elena miała do ciebie żal nie tylko o to, że została zdradzona, ale również o to, że wcześniej spłodziłeś Amiru oraz Maiko, a później odszedłeś z Taimi.- dodał przyciszonym tonem głosu. Nie chciał, by ktoś ich podsłuchiwał, więc mówił cicho.
- Jedna ja po tym wszystkim, nie mam już do ciebie żalu, nie jestem na ciebie zły. Ochłonąłem, przemyślałem i zrozumiałem. Toczenie z tobą wojny byłoby bezsensowne i przynosiłoby same problemy.- rzekł po chwili namysłu. Życie było ciężkie, nieobliczalne i zaskakujące, ale może i tak jest lepiej? A może i też nie? Akinori czuje się wielce filozofem!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:47, 04 Gru 2012 Temat postu:

- Pomogę - palnęła rozkojarzona. Z dużą dawką zmieszania też, zwłaszcza gdy samiec zbliżył się do jej łapy. Myślałby kto, jaki elegant. Stary być nie mógł, więc wiek widocznie nie muruje granic. Geny Eleny, pomyślała, kiwając łebkiem. Jej humor podciągnął się w górę o te kilka procent, nie marnych, to trzeba zaznaczyć, z łatwością się nań utrzymując. Ta atmosfera...
Mimo wszystko to miejsce była najwspanialszym jakiego można się doszukiwać. A teraz ona może sprawić, że będzie takie dalej. Obserwowała Akinori'ego, który oddalił się od niej. Oczęta taksowały go z uwagą, osobnika drugiego też.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Abbey dnia Czw 16:24, 06 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 19:26, 04 Gru 2012 Temat postu:

Mort uśmiechnął się życzliwie. Akinori mimo, iż był młodszy od Mort'a i mniej doświadczony, przynajmniej tak myślał... To okazał się naprawdę dojrzałym samcem, a zarazem odpowiedzialnym.
- Dziękuję Ci za zrozumienie. Wiem, że mogłem darować sobie miłostki z Eleną, ale wtedy nie urodziłyby się te dwie, prześliczne istotki, które naprawdę kocham całym sercem. Wcale nie żałuję, że się urodziły. Akinori... Dla mnie będziesz częścią rodziny, mimo, iż nie jest tak jak byś wolał. Nie zabronię Ci kontaktu z Twymi siostrzyczkami, będziesz mógł je odwiedzać kiedy chcesz i zabierać ze sobą, by spędzić z nimi trochę czasu. Zależy mi na tym, by znały Ciebie jako członka rodziny. Na ten czas prosiłbym Cię jednak o coś... Muszę poukładać sobie wszystko od nowa i byłbym Ci dozgonnie wdzięczny, gdybyś zaopiekował się chwilowo Maiko. Skoro jest tu bezpieczna, chciałbym by tak pozostało. Amiru będzie także bezpieczna, zaręczam Ci to. - oznajmił, wyciągając tym samym łapę przed siebie, na znak zgody pomiędzy nim, a Akinori'm. W gruncie rzeczy Mort także nie chciał żadnych niesnasek pomiędzy nimi. Teraz życie układa się na nowo, kto wie czy będzie lepiej czy gorzej... Ważne, żeby cała rodzinka trzymała się razem w tych trudnych chwilach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morte
Demoniczny Tropiciel


Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieznanych
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 21:17, 05 Gru 2012 Temat postu:

Przytuliła się do Asmodeusza i uśmiechnęła tajemniczo.
- A teraz, chodź za mną!- szepnęła mu do ucha i zwyczajnie wyszła. Nie pożegnała się z nikim, bo jej maniery tego w zakresie swym nie miały! Morte zaczęła iść przed siebie, choć tak na prawdę wiedziała dokąd zmierza, ah! Po chwili zostały po niej zwykle ślady w błocie i ciapie.

zt. Asmodeusz, zapraszam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 13:36, 08 Gru 2012 Temat postu:

Shathow przybyła tu z niecnym zamiarem spożycia jakiegoś posiłku. Cały czas zastanawiała się nad wydarzeniami dzisiejszego dnia. O co biegało z tą fonntanną? A, nieważne. Może szczęście objawi jej się w postaci zniżki na... na co? Nad tym trzeba jeszcze się zastanowić. A nuż widelec kupi głuszca? A może cielęcinę? Hmmm...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maiko
Dojrzewający


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 11:42, 09 Gru 2012 Temat postu:

- A-ale ja nie umiem prowadzić restauracji. - Bąknęła z niedowierzaniem w stronę brata. To było dziwne, pozwalać takiej małej osóbce jak Maiko obsługiwać klientów, jeszcze w dodatku nie w swoim sklepie. Poruszyła przecząco głową, wyraźnie dając do zrozumienia, iż nawet nie chce próbować rozmawiać z będącymi tu, nieznajomymi wilkami. Spojrzała na Abbey spod ukosa, kryjąc się w kocyku.
- Cześć... - Jęknęła do "tej tam", uroczo unosząc uszka ku górze i powoli wyłaniając się zza ciepłego koca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Plac handlowy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 34, 35, 36  Następny
Strona 27 z 36


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin