Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Sklep i restauracja"Złoty Smok"

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Plac handlowy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 18:44, 29 Gru 2012 Temat postu:

Zaśmiał się i pokręcił łbem.
- Cóż, w takim razie ci dziękuję. - Rzekł uprzejmie i machnął ogonem. Powrócił do zakładania bombek na drzewko, zostało jeszcze kilka! Zaraz tylko łańcuchy i szpic!
Już już, miał zakładać kolejną bombkę, lecz wtem usłyszał pisk, a raczej krzyk Maiko. Sierść na jego grzbiecie się zjeżyła, a bombka którą trzymał upadła i się potłukła. W momencie podbiegł do siostry.
- Maiko! Co ty robisz? - Jęknął i odrzucił żyletkę gdzieś w bok. Popatrzył na jej rękę i bez namysłu wziął ją na grzbiet, a następnie pobiegł na zaplecze i odstawił ją na ziemię.
Jak szalony, zaczął szukać wody utlenionej oraz bandażu. Odkaził ranę i zabandażował.
- Chcesz z tym iść do lecznicy? - Zapytał i popatrzył jej w oczy. Bał się o nią i to bardzo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maiko
Dojrzewający


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:42, 29 Gru 2012 Temat postu:

Ze łzami w oczach spojrzała na niego spod swoich białych włosów.
- Tata... on też chce odejść... tak samo jak mama... A-a kiedy on odejdzie... będziemy sami... bez rodziców... - Pociągnęła nosem i spuściła głowę w dół. Spojrzała na swoją rękę. Cała była we krwi, a wzdłuż niej ciągnęły się otwarte rany, które aż odrzucały swoim ohydnym widokiem.
- Nie idę do lecznicy. Nie chcę. Będę cierpieć za ojca. Nie dam mu odejść. - Mówiąc to, wybiegła z zaplecza i ukryła się za ladą, w szafie, gdzie znajdowały się różne składniki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 12:44, 30 Gru 2012 Temat postu:

Westchnął ciężko i uśmiechnął się pocieszająco.
- Coś ty... Mort na pewno nie odejdzie z krainy. Może po prostu będzie musiał odpocząć trochę, zastanowić się nad wszystkim, ale na pewno nie odejdzie. I na pewno nie będziemy sami. - Powiedział do Maiko. Taa, w sumie to akurat Mort nie był jego ojcem, a Hiretsuna... Ale to już mniejsza...
- Nie mów tak! Może ci się jeszcze przez tę ranę coś stać! - Dodał, a już po chwili zobaczył, że gdzieś umknęła. Westchnął ciężko i wyszedł, siadając przy szafce, w której się schowała. No chyba miał jeszcze zmysł węchu!
Zerknął na Abbey i położył uszy po sobie.
- Wybacz mi za tę reakcję... I za to, że przerwałem rozmowę, ale sama widzisz co się dzieje. - Rzekł z westchnięciem i popatrzył na szafeczkę. W końcu musi wyjść!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 18:08, 30 Gru 2012 Temat postu:

Oczywiście, że nie była tego pewna! W końcu ją zdradził. Posłuchała jednak swego serca. Kochała go i nie widziała swojego życia, gdy ten nie brał w nim udziału. To właśnie pchnęło ją do takiej, nie innej decyzji. To, że powiedziała to w taki sposób, było zupełnie zrozumiałe. Ufała mu, ale nie wierzyła chwilami samej sobie, że znowu komuś zaufała po czymś takim. Większośc kobiet na jej miejscu natychmiast zapragnęłaby zamknąc ten rozdział i zapomniec. Ale czy ona taka była? Już raz popełniła taki błąd i została sama jak palec. Niestety, czasami trzeba podejmowac radykalne decyzje, nie licząc się chociaż przez kilka oddechów z tym, co się stanie.
Wzięła delikatnie paniczny wdech, gdy ten zakrył jej oczy. Niemniej nie protestowała, nie krzyczała, nie rzucała się. Stała, wsłuchując się w szybkie bicie serca i jego baryton. Kiwnęła głową. Tak, w ten sposób mu ufała. Poszłaby z nim chocby na koniec świata, gdyby nie daj Boże straciła wszystkie swe zmysły i miała się oddac tylko jego woli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maiko
Dojrzewający


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 20:03, 30 Gru 2012 Temat postu:

Zapłakała żałośnie, ciągnąc smętnie nosem.
- Ale tata mówił, że zrobi to amon co mama - czyli odejdzie... - Powiedziała pół szeptem. Smutno jej było, a jakby inaczej skoro bliscy odchodzą jeden po drugim. Maiko nie otwierała szafki, nawet nie miała zamiaru. Nie bała się, po prostu nie chciała by Akinori spoglądał na nią w takiej sytuacji.
- Nie pójdę do lecznicy, bo nie chcę! I koniec! - Krzyknęła rozzłoszczona. - Ranę zrobiłam sobie sama i ja sama będę ją sobie leczyć. - Warknęła, spoglądając na swoją rękę odzianą w niemalże miliony krwawych, bolesnych szram. Syknęła z bólu, delikatnie przejeżdżając opuszkami palców po ranach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 20:30, 30 Gru 2012 Temat postu:


Nie sprzeciwiła się temu, co powiedział czy też raczej o co poprosił, a zdaje się, iż to już jakiś spory plus. Nie odpowiedziała, zupełnie, jakby nie wiedziała, co rzec należy. Delikatnie zdjął dłoń z jej oczu, sprawdzając, czy ta je zamknęła, po czym delikatnie objął jej niewielką, zgrabną i przyjemnie gładką w dotyku rączkę. Na szczęście nad pionową sylwetką i poruszaniem się na dwóch jedynie kończynach zapanował już w minimalnym, niezbędnym do w miarę normalnego (no bo czy w tejże postaci można o jakiejkolwiek normalności mówić?) funkcjonowania w wilczo-ludzkiej wspólnocie.
- Gdyby coś było nie tak, nie wiem, zbyt szybkie, narzucone przeze mnie tempo - daj znać, dobrze? - spytał, po czym ruszył niespiesznie przed siebie, idąc bokiem - może nieco niczym raczek, nieważne - istotne było to, iż w ten sposób mógł w jakimś tam stopniu spoglądać na blondynkę, dostrzec jej reakcje i szybciej na nie zareagować. Powoli, ostrożnie stawiając nieproporcjonalnie długie nogi, podążał w stronę miejsca, które stosunkowo niedawno odnalazł. Miał dla swej kobiety niespodziankę!

zt.

~> http://www.wilki94.fora.pl/font-color-8cd9b3-wodospady,12/blekitny-wodospad,12736.html


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 21:02, 30 Gru 2012 Temat postu:

Na co też wpadła jego córka? Nie wiedział, że pocięła sobie rękę, ale też nie sądził, że będzie do tego zdolna. Stawał się coraz bardziej zamglony... Tracił na wartości. Wszystko co było w nim dobre... Rozpuszczało się, znikało. Cóż miał poradzić... Cienie, wszędzie chodziły za nim. Tajemnicze głosy w głowie, a słyszalne bardzo dokładnie.
Podszedł do drzwi wyjściowych. Teraz wszystko zależało od wyprawy, która jest w trakcie przejścia. Spojrzał na Akinori'ego, bo tylko on zasługiwał na miano jego sojusznika. Nikt więcej nie ufał samcowi, prócz najbliższych.
Skinął mu łbem z poważaniem, po czym wyszedł z restauracji. Pójdzie tam gdzie głosy mu nakazują i sprawdzi o co w tym wszystkim może chodzić.

z.t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 14:46, 01 Sty 2013 Temat postu:

Ciche westchnienie pod tytułem 'ach, ta młodzież', zamarło jej na pysku, razem z uśmiechem (do uśmiechu już nie podobnym), który miał mu towarzyszyć. Z lekko rozdziawionym, wykrzywionym, właściwie niemal płaczem, pyskiem, przyglądała się młodej Maiko. Krew, tyle krwi... D-dziecko zrobiło sobie coś takiego? Zamknęła oczy, nie chcąc widzieć tego, czego niemal sama nie dokonała. Ale wytrwała, prawda? To już zawsze jakiś grunt. - Wszystko będzie dobrze, nie zachowuj się t-tak... dziecko - wyszeptała, podpierając skroń łapą. Nieco zbyt ludzka może czynność, acz... Bywa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 20:56, 01 Sty 2013 Temat postu:

A ten czół się okropni... 1. Nie wiedział co już ma z tym wszystkim zrobić. 2. Miał ochotę się zabić. 3. Wiele problemów. 4. Wracamy do punktu wyjścia, kiedy to znów ma ochotę się zabić..
Mruknął coś pod nosem i uchylił szafeczkę, patrząc na Maiko.
- Młoda.. Weź się nie przejmuj. Żebyś ty wiedziała ile ja przeżyłem jako młode szczenię, ile osób straciłem. W tym ojca, teraz matkę. Ja już jestem sam i mam tylko ciebie oraz Amiru. A moja siostra Annica? Nie mam pojęcia gdzie może być.
Mówię ci, Mort się zmienił, ale na pewno nie odejdzie..
- Powiedział i spuścił ogon w dół.
Wspomnienia, te straszne wspomnienia. One go dodatkowo dołowały. Kto by pomyślał, że taki wilk, jak Akinori, w tym wieku może mieć aż tyle problemów.
- Abbey? Dobrze się czujesz? - Zapytał, przenosząc wzrok na wilczycę.
- Może chcesz usiąść? - Spytał, jednak już po chwili podszedł do krzesła, które było za ladą i podsunął je obok Abb, uśmiechając się nieśmiało.
- Usiądź sobie... A tak poza tym, przynieść ci coś? Może herbatkę, kocyk, albo jakieś tabletki? - Rzekł i zerknął na szafeczkę.
~~~~~~~~~~~~
- Przepraszam Cię Abbey, ale zaraz będę miał ważny test.. Gdyby mogła się tym wszystkim zająć, byłbym Ci na prawdę wdzięczny i z pewnością Ci to wynagrodzę! - Powiedział i w pośpiechu ucałował ją w policzek i wybiegł z lokalu.
Spieszymy się, spieszymy!

zt.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Akinori dnia Śro 16:37, 02 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:57, 03 Sty 2013 Temat postu:

Już pośpiesznie miała szeptać 'wszystko dobrze, wszystko dobrze', bynajmniej zatrzymała wypowiedź w okolicach początku, gdyż rzekłaby już wszystko do siebie samej. Restauracja na jej łbie, ta mała chyba też. Całus w policzek dał jej jakąś znikomą, radosną perspektywę, zdecydowanym więc krokiem poczłapała w stronę kryjówki Maiko, przy końcu leciutko postukując w drzwi szafki. - Wszystko w porządku? - spytała, nie będąc pewna jaką odpowiedź może usłyszeć. Zaprzedała sobie leciutki, symboliczny, pobudzający pamięć, policzek. 'Tak, zostałam prawie sama (no, trochę się Abce podsłuchało...) na świecie, ale minęło pięć minut, więc mi lepiej.' Tak to chyba nie działa, albo ona jest pechowcem i nie zadziałało. Najgorsze zaś, że nic o dzieciach nie wie, może najwyżej postawić się na pozycji takowego, a to nie zawsze musi być dobrym podejściem psychologicznym. O młodych damach tym bardziej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maiko
Dojrzewający


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 21:53, 03 Sty 2013 Temat postu:

Słysząc głos samicy, uchyliła lekko drzwiczki od szafki. Spojrzała przez szparę jednym okiem.
- Wszystko okej... chyba... - Pociągnęła nosem, wyczołgując się ze swojej kryjówki. Otrzepała się z kurzu, wytarła rękoma łzy z policzków, a następnie skierowała się ku krzesłu, na którym później usiadła.
- Przepraszam za to zamieszanie. - Spuściła wzrok w dół, a po krótkiej chwili obejrzała się za siebie gwałtownie. Ojca nie było. Zniknął razem ze swoimi cieniami.
- Czy te cienie... te cienie, o których mówił mój tata naprawdę istnieją? - Zapytała, spoglądając swoimi różowymi, błyszczącymi oczyma na Abbey. Od tej dziwnej sytuacji z ojcem była bardzo dociekliwa. Chciała wiedzieć jak najwięcej an temat tych cieni i całego tego wymysłu ojczulka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 13:57, 04 Sty 2013 Temat postu:

Symbolicznie oparła łapę na jej ramieniu, jakoś tak dając wsparcie, dzieląc się kapką pozytywizmu w jej duszy. - Istnieje wiele rzeczy. - stwierdziła wymijająco, nerwowo zerkając w stronę klienteli upchniętej przy stolikach. - Dla jednych istnieją, dla innych bynajmniej nie. Jeśli ty spotkasz je na swej drodze - co nie jest niemożliwe - stwierdzisz pewnie, że jak najbardziej istnieją. - Tu raptem cofnęła się kawałek, zostawiając Maiko większą strefę prywatności, gdzie myśli spokojnie mogłyby tłoczyć się w jej pobliżu, pozwalając stopniowo przeanalizować je.

Gonią z biblioteki...

Nuh, błędy -.- I rozgryź tu człowieku klawiaturę w bibliotece i moje oczy, które nie idą zeń w przyjaźni...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Abbey dnia Sob 12:40, 05 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maiko
Dojrzewający


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 14:29, 04 Sty 2013 Temat postu:

Spojrzała na nią.
- Być może istnieją, ale nie mam pewności co do tego. Myślę, iż ojciec sobie je tylko zmyślił albo ktoś wprowadził go w błąd, opowiadając o tych cieniach. - Zamyśliła się. Trudne to dla niej było, a jak. Całe dnie mogłaby się zastanawiać - o co chodzi z tymi, niby nieistniejącymi, cieniami?
- A jeśli słyszy głosy, które dzień za dniem niszczą jego prawdziwy charakter? Co jeśli zmieni się i nie będzie już kochał mnie i Amiru? Czy muszę go powstrzymać, porozmawiać z nim? - Te pytania skierowała do Abbey, gdyż ona jako jedyna mogła jej pomóc. Maiko westchnęła smętnie, a Taroo wszedł jej na ramię i polizał małym, różowym języczkiem jej policzek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 12:38, 05 Sty 2013 Temat postu:

Jej ślepka zamigotały lekką ekscytacją, jako iż poczuła się zaszczycona skierowanymi do niej pytaniami, na które - prawdopodobnie - miała szanse znać odpowiedź.
- Być może powinnaś z nim porozmawiać - o ile obędzie się to we właściwych okolicznościach, w towarzystwie równie właściwych emocji - rozmowa nie zaszkodzi. Wątpię jednak, by przestał kochać Ciebie i... hm, siostrę. Nawet jeśli na chwilę zapomni o tym uczuciu, lekki bodziec oddziałujący na serce powinien o tym przypomnieć - stwierdziła ostrożnie, coby żadne niepowołane z uwagą do życia słowo, nie zakłóciło wypowiedzi. W takich chwilach powinna wszystko starannie ubrać w słowa, żeby brzmiało tak jak brzmieć powinno. Jakby każda, najdrobniejsza głoska, zawahanie w wypowiedzi, mogło naruszyć łagodną strukturę młodocianego umysłu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maiko
Dojrzewający


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 13:53, 05 Sty 2013 Temat postu:

- Nie chcę pakować się przez ojca w tarapaty. Niech robi co chce, ja nie będę się w to mieszała. - Warknęła, pełna niezadowolenia, ale i również złości. Nie mogła sobie wyobrazić - jak jej ojciec mógł się zmienić. Nie zachowywał się inaczej... A może jednak?
- Zmienił się. - Szepnęła tajemniczo - ni to do siebie, ni to do nikogo. Miała przeczucie, iż sam Mort jest w tarapatach. Co jeśli te cienie zaciągną go na złą stronę? Jeśli zostawi dalszą część swojej rodziny - czyli Maiko i Amiru, dwie rodzone córki? To byłoby niemożliwe. On nie zostawiłby nas dla zła. Pomyślała, pełna obaw i strachu.
- Mam co do niego obawy. Jest inny niż zwykle. Nie zaniepokoił się, kiedy poszłam się pociąć. - Syknęła z bólu, przypominając sobie o pokrzywdzonej przez żyletkę łapie. Łapie? Spojrzała na nią.
- Ojej... - Szepnęła. - Jestem z powrotem wilkiem.
Nie wiedziała co czuć - czy radość, czy smutek. Wprawdzie w ciele ludzkim czuła się lepiej niż w wilczym, no ale cóż, cofnąć czasu i go zatrzymać nie może. Musi zostać tym, czym jest.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abbey
Dorosły


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 1194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta łza w twoim oku?
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:41, 05 Sty 2013 Temat postu:

Mało pewnie przytaknęła gestem łba, muskając podłogę ślepiami. - Był trochę zagubiony... - odparła. Ona też była, heh. Śmiechu warte, niegdyś to była z niej ciemna masa. Najciemniejsza w całej ciemnocie. Tedy nie przypuszczała, że kiedykolwiek, a zwłaszcza w tak niewielkim odstępie czasowym, wspomnienie tych lat wywoła u niej uśmiech. Chyba już nic z tamtej Abbey nie został bądź zatrzasnęła to tam, gdzie słońce nie dochodzi. Na skórze nosiła te kilka sińców, ślady czasów, gdy każdy dzień zaczynał i kończył się tak samo, tą durną otępiałością.

Hem, no niby brak weny, choć można nazwać inaczej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maiko
Dojrzewający


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 9:36, 06 Sty 2013 Temat postu:

Zacisnęła zęby.
- Chyba masz rację, nie mogę Ci zaprzeczyć. Zapewne był zagubiony, ale... co z tymi cieniami? Muszę rozwikłać tę zagadkę jak najszybciej. Pomożesz mi? - Położyła uszy po sobie, spoglądając na Abbey. Czas pobawić się w Scooby'ego-Doo! A jeżeli restauracja zostanie sama? Kto się nią zaopiekuje?
- Ale trzeba by poczekać na Aki'ego. Nie chcę by ktokolwiek okradł Złotego Smoka. - Skrzywiła się. Czekać z zagadką? Nie do wiary. Niestety, tak trzeba. Nikt by nie chciał, aby sklep został bez towaru. Maiko machnęła powoli ogonem, delikatnie muskając jego końcówką podłogę. Jak to dobrze, że userka ogląda teraz serial "Scooby-Doo" - inaczej nie wpadła by na pomysł rozwiązania zagadki z cieniami ojca Mai.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maiko dnia Nie 9:39, 06 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 20:38, 09 Sty 2013 Temat postu:

No i w końcu wrócił, jak obiecał. Uśmiechnął się, przekraczając progi lokalu. Przyjrzał się wszystkiemu. Wszystko wyglądało jak wcześniej i dobrze, jest porządek.
Mruknął coś pod nosem, zarzucił ostatnie łańcuchy na choinkę, odsunął pudła i podłączył lampki do gniazdka. Westchnął ciężko i zasiadł za ladą. No i wszystko zrobione.
Akinori popatrzył na Abbey oraz Maiko i machnął energicznie ogonem.
- I jak wam się spędzało wspólnie czas? - Zapytał z entuzjazmem, przekręcając łeb na bok. No i teraz czekamy na odpowiedź. Jeah!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maiko
Dojrzewający


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 15:28, 10 Sty 2013 Temat postu:

Spojrzała na niego, a poważny wyraz gościł na jej twarzy.
- Idę szukać taty. Chcę z nim porozmawiać na temat tych jego "cieni". - Powiedziała, wkładając nacisk w słowo "cieni". Chciała by brzmiało to odpowiednio rytmicznie, ale i groźnie. Nie miała zamiaru straszyć brata, pragnęła prostu dać z siebie wszystko by wytłumaczyć tę całą sytuację. Zagadkę czas rozwikłać, nieprawdaż? Wtem zdawać się mogło, iż głowę Maiko zaczęły nawiedzać dziwne pytania dotyczące Mort'a i jego bandy zmyślonych - albo jednak nie - cieni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 20:04, 10 Sty 2013 Temat postu:

- Rozumiem, tylko uważaj na siebie, dobrze? - Powiedział z uśmiechem i poszedł na zaplecze, nalać sobie soku z malin? Tak, malin! Akinori bardzo je lubił, podejrzane.
Powrócił do Maiko oraz Abbey i usiadł na zadzie. Nie ma nowych klientów, szkoda, ale może niebawem ktoś się zjawi, może...
- No.. I jak wrócisz, coś ci opowiem i dam. - Zwrócił się w stronę Maiko z ciężkim westchnięciem. Chciał mieć to już z głowy. Tak więc? Pora na list od Eleny, który non stop miał przy sobie? Poczeka, poczeka aż jego siostra wróci. Teraz byłoby to nie na miejscu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Plac handlowy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 31, 32, 33, 34, 35, 36  Następny
Strona 32 z 36


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin